Ponownie zapraszamy do oceniania występów Juventinich. Zgodnie z wynikami sondy z poprzednich rozgrywek, oddajemy głosy w 10-cio stopniowej skali, znanej wszystkich fanom piłki nożnej. Serdecznie prosimy o dokonywanie racjonalnych ocen, przyjmując za wyjściową dla każdego zawodnika notę 6. Oceny skrajne powinny być przyznawane jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Przypominamy również, że nie jest to ranking popularności i sympatii, ale ocena poczynań konkretnego zawodnika w danym meczu.Zapraszamy do zabawy i zachęcamy do komentowania jej przebiegu i wyników pod tym artykułem!
Buffon
{extravote 1}
Barzagli
Bonucci
Ogbonna
{extravote 15}
{extravote 19}
{extravote 5}
Lichtsteiner
Evra
{extravote 26}
{extravote 33}
Vidal
Padoin
Sturaro
{extravote 23}
{extravote 20}
{extravote 37}
Llorente
Tevez
{extravote 14}
{extravote 10}
Morata
Pereryra
Pepe
{extravote 9}
{extravote 37}
bez oceny
Allegri
{extravote 90}
Ładowanie okładki...Przeciągnij okładkę aby zmienić jej pozycję
Sturaro jak na razie za dużo do zespołu nie wnosi. Barzagli kilka niepewnych interwencji, tak samo jak Ogbonna - widać że potrzebna im obu gra. Lichy z meczu na mecz coraz bardziej irytuje swoim wykładaniem się, turlaniem jakby mu nogi urywali i machaniem łapami zamiast grać jak przystało. Llorente trzeba będzie sprzedać bo się chłop nie może odnaleźć wcale.
Z obrońców Juve najlepiej dziś Rugani :P , choć Ogbonna też na zdecydowany plus
Buffon uratował nam mecz.
Szkoda mi Llorente.
Ciekawe, czy będzie afera o tego wolnego...
Tevez ostatnio załatwia Juventusowi kolejny tytuł, poza tym bardzo dobra gra Gigiego, mimo iż miał tylko kilka okazji do wykazania się to wybronił dwie świetne okazje dla Empoli. Brawa przeciwnikom też należą się, bo nie skulili głów tylko rzucili rękawicę. Rugani naprawdę dobry występ zaliczył .
Buffon dziś nas bronił. Facet wciąż udowadnia, że jest bramkarzem z najwyższej półki.
Trochę beka ze strzałów Padoina, bo facet oddał dwa strzały z niezłych pozycji i za każdym razem zrobił to wyjątkowo beznadziejnie.
Wolny? Naciągany, ale sędzia miał prawo go podyktować. Poprawny mecz z naszej strony, nie był najgorszy do oglądania, Empoli zagrało bardzo fajny futbol.
Tevez to klasa światowa. Jest level wyżej od reszty naszych graczy a od przeciwników to już nie mówię szkoda ze nie wpadła gdy nawinal sobie 3 obrońców. Zrobił nam 2 bramki, aż się boję żeby tylko nie złapał gdzieś kontuzji bo bez niego Juve dużo słabsze.
Pytanie kto go zastąpi pozostaje otwarte.
Klasa światowa to tez Gigi wyciągnął piłkę z pod nóg a potem jak 20 latek wrócił i obronił strzał.
Reszta ok, liga już pozamiatana trzeba mądrze ja dograc by były siły na LM
Bardzo słaby mecz w wykonaniu Juve. Wynik 2 : 0 świadczy tylko o zdobyciu 3 pkt. Gdyby lepsze wykończenie graczy Empoli to Juve spokojnie mogło to przegrać. A takie małe porównanko.
Juventus wart jest (wg. transfermarkt) 318 mln euro a Empoli 46 mln. Aż boje się myśleć co będzie w Lm. Mam nadzieję że jednak dojdziemy do 1/2 finałów LM.
Dokładnie co tu porównywać. Dokładnie takiego meczu się spodziewałem i właśnie tak należało zagrać, czyli beznadziejnie słabo, ale zdobyć 3 pkt. Trzeba oszczędzać siły na LM i wtorkowy rewanż z Violą to po co się przemęczać i udowadniać Empoli, że są słabsi strzelając im 5 bramek skoro oni grając jak równy z równym wiedzą, że tylko dlatego gra tak wygląda, bo Juve się oszczędza. Dlatego właśnie mati6950 takie zespoły jak Juve czy nawet lepsze jak Bayern, Chelsea czy Real wygrywają czasami mecze grając beznadziejnie i dlatego są tyle warte m.in. Jak zagrają tak z Monaco i odpadną wtedy można ich krytykować, ale po takich meczach w SerieA nie ma to sensu. Ja choć mam żal za Puchar Włoch to...
Dokładnie co tu porównywać. Dokładnie takiego meczu się spodziewałem i właśnie tak należało zagrać, czyli beznadziejnie słabo, ale zdobyć 3 pkt. Trzeba oszczędzać siły na LM i wtorkowy rewanż z Violą to po co się przemęczać i udowadniać Empoli, że są słabsi strzelając im 5 bramek skoro oni grając jak równy z równym wiedzą, że tylko dlatego gra tak wygląda, bo Juve się oszczędza. Dlatego właśnie mati6950 takie zespoły jak Juve czy nawet lepsze jak Bayern, Chelsea czy Real wygrywają czasami mecze grając beznadziejnie i dlatego są tyle warte m.in. Jak zagrają tak z Monaco i odpadną wtedy można ich krytykować, ale po takich meczach w SerieA nie ma to sensu. Ja choć mam żal za Puchar Włoch to wiem, że im na nim nie zależy i odpadną we wtorek, dlatego nie będę tutaj ich jechał za to. Nie zależy im to trudno, wiem, że są ważniejsze rzeczy do zrobienia w tym sezonie.
Wygrana z Empoli musi cieszyć, głównie ze względu na dość mocno okrojony skład na jaki ostatecznie zdecydował się Allegri, ale również klasę rywala z Toskanii, który w obecnych rozgrywkach prezentuje się doprawdy przyzwoicie i dodatkowo wypromowano tam kilku ciekawych zawodników jak np. Rugani, Tonelli czy Valdifiori. Teraz wypada postarać się od wyeliminowanie Fiorentiny(nie za wszelką cenę!) i co istotne w sposób logiczny przygotowywać się do najważniejszego od kilku lat starcia z Monaco w LM.
mati6950, tak jak piszą koledzy wyżej, fachura z Ciebie. Serio, bez kitu. Dogłębna analiza tematu poparta rzetelnymi dowodami. Powinieneś robić to zawodowo.
Liga jest właściwie wygrana, mamy po 15 punktów przewagi nad 2. i 3. miejscem, a do zdobycia zostało tylko 27. Graliśmy z jedną ze słabszych drużyn w Serie A, to oczywiste że poziom motywacji nie może być tak wysoki jak w przypadku meczów z mocniejszymi drużynami. Ponadto, nasz skład był nieźle pozmieniany, bo grali Ogbonna i Sturaro, którzy są niezgrani z drużyną, Llorente będący poza formą właściwie od końca zeszłego sezonu oraz Padoin, który jest Padoinem. Ostatnie, chyba najważniejsze, przecież za 9 dni gramy z Monaco, więc...
mati6950, tak jak piszą koledzy wyżej, fachura z Ciebie. Serio, bez kitu. Dogłębna analiza tematu poparta rzetelnymi dowodami. Powinieneś robić to zawodowo.
Liga jest właściwie wygrana, mamy po 15 punktów przewagi nad 2. i 3. miejscem, a do zdobycia zostało tylko 27. Graliśmy z jedną ze słabszych drużyn w Serie A, to oczywiste że poziom motywacji nie może być tak wysoki jak w przypadku meczów z mocniejszymi drużynami. Ponadto, nasz skład był nieźle pozmieniany, bo grali Ogbonna i Sturaro, którzy są niezgrani z drużyną, Llorente będący poza formą właściwie od końca zeszłego sezonu oraz Padoin, który jest Padoinem. Ostatnie, chyba najważniejsze, przecież za 9 dni gramy z Monaco, więc Allegri nie chce aby zawodnicy wypruwali sobie żyły na boisku - jest dokładnie to samo co w okolicach dwumeczu z Borussią, kiedy to również graliśmy słabo, aby w LM prezentować się całkowicie inaczej - na przekór tym (również - o zgrozo - niektórym kibicom Juve), którzy pisali wtedy o kryzysie, który rzekomo ma miejsce po biało-czarnej stronie Turynu.
Puchar Włoch? Jak dla mnie, Allegri może wystawić nawet rezerwę primavery. Każdy zawodnik pierwszego składu powinien dostać wtedy wolne, to samo w meczu z Parmą. Żeby wygrać (czyt. awansować) z Fiorentiną, należałoby wyskoczyć w najmocniejszym składzie, bo Fiołki na pewno będą starały się nas dobić. A wystawianie najmocniejszego składu byłoby zwyczajnie nierozsądne, bo mecz to większe ryzyko kontuzji, a nawet ewentualne zyski z wygrania CI nie dałoby nam tyle, ile stracilibyśmy na braku któregoś z podstawowych zawodników.
Oglądałem tylko pierwszą połowę i kawałek drugiej i Juve nie grało beznadziejnie (patrząc na kadrę). Trochę Barzagli lamił podaniami do zawodników Empoli, Padoin rozrzucał piły, raz lepiej, raz gorzej, Sturaro biegał i walczył (znowu się prawie połamał na początku meczu), Ogbonna czyścił i nieźle rozgrywał, Llorente fajnie odgrywał w środku pola (oczywiście noł wrzutkas), Lichy sporo walczył i sporo drewnił, Tevez jak zwykle biegał z piłką przy nodze i szukał strzału. Vidal bez błysku. Piła fajnie chodziła i dobrze poruszaliśmy się w kierunku bramy Empoli. Fakt, Buffon ze 2 razy uratował nam skórę (raz po kontuzji Ogbonny, a raz po "wybiciu" Barzagliego ponoć) ale od tego jest przecie. W...
Oglądałem tylko pierwszą połowę i kawałek drugiej i Juve nie grało beznadziejnie (patrząc na kadrę). Trochę Barzagli lamił podaniami do zawodników Empoli, Padoin rozrzucał piły, raz lepiej, raz gorzej, Sturaro biegał i walczył (znowu się prawie połamał na początku meczu), Ogbonna czyścił i nieźle rozgrywał, Llorente fajnie odgrywał w środku pola (oczywiście noł wrzutkas), Lichy sporo walczył i sporo drewnił, Tevez jak zwykle biegał z piłką przy nodze i szukał strzału. Vidal bez błysku. Piła fajnie chodziła i dobrze poruszaliśmy się w kierunku bramy Empoli. Fakt, Buffon ze 2 razy uratował nam skórę (raz po kontuzji Ogbonny, a raz po "wybiciu" Barzagliego ponoć) ale od tego jest przecie. W dodatku bramkarz gości miał 5000 razy więcej roboty i set do wybronienia. Wolny z czapki dosyć, ale z drugiej strony debilne zachowanie bramkarza, który zamiast wykopać na pałę to łapał taką piłę.
O SoloJuve
Oceń Juve: Empoli (SA 29/38)
Kamillo
Komentarze (19)
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Najnowsze komentarze
20, kwiecień 2022 10:51
14, wrzesień 2018 12:18
14, wrzesień 2018 09:59
11, grudzień 2017 10:59
01, wrzesień 2017 13:05
31, sierpień 2017 07:48
12, lipiec 2017 12:25
12, lipiec 2017 10:45
Tabela ligowa
Pokaż Pełną Tabelę
Wasze Sondy
Zobacz wszystkie sondy