Dzisiaj o godzinie 18:00 na Stadio Bentegodi w Weronie rozpoczął się pojedynek tamtejszego Chievo z Juventusem, który dla Bianconerich rozpoczynał nowy sezon w Serie A. Oczy wszystkich kibiców, lecz nie tylko, gdyż równie zainteresowane były media, skupiały się przede wszystkim na ligowym debiucie Cristiano Ronaldo. Do tego stopnia, że na stadion został wysłany antyterrorystyczny oddział policji, który miał za zadanie przeciwdziałać potencjalnym aktom przemocy.
Max Allegri liczył na mocny początek sezonu, o czym świadczyła wystawiona przez niego wyjściowa jedenastka, w której zobaczyliśmy oczywiście Ronaldo.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli Juventusu, który prowadzenie objął już w 3. minucie pojedynku - po dośrodkowaniu Pjanicia piłkę do bramki strzeżonej przez Sorrentino skierował Sami Khedira. Już w 6. minucie mogło być 0:2, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Juventus atakował i kolejną okazję bramkową miał w 12. minucie, lecz Cancelo uderzył nad poprzeczką. W 18. minucie ochotę na pierwszego gola w Serie A miał Cristiano Ronaldo, lecz jego uderzenie minęło światło bramki. Juventus atakował i bardzo blisko zdobycia gola był w 33. minucie, kiedy piłka po uderzeniu Douglasa Costy przeleciała tuż nad poprzeczką.
Bianconeri przeważali i wydawało się, że kolejny gol jest kwestią czasu, lecz - jak to w piłce bywa - do głosu doszło Chievo, które w 38. minucie pojedynku doprowadziło do wyrównania. Uderzeniem głową Wojtka Szczęsnego pokonał jego rodak, czyli Mariusz Stępiński. Do szatni obie drużyny udawały się przy wyniku 1:1.
Po zmianie stron Juventus dośrodkowaniami testował defensywę Chievo, a swoją okazję w 48. minucie miał Cristiano Ronaldo, którego uderzenie z problemami wybronił Sorrentino. W 54. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla gospodarzy - do piłki podszedł Giaccherini i zrobiło się 2:1 dla Chievo. Max Allegri zareagował poprzez wprowadzenie Federico Bernardeschiego w miejsce Juana Cuadrado. Włoch już kilka minut później próbował zaskoczyć golkipera Chievo, lecz bez powodzenia. Chwilę później kolejną okazję miał Cristiano Ronaldo, lecz głową uderzył prosto w bramkarza. W 54. minucie trener Juventusu dokonał kolejnej zmiany i tak w za Douglasa Costę wszedł Mario Mandzukić, który podobnie jak i Bernardeschi starał się natychmiastowo zaznaczyć swoją obecność na boisku, lecz jego uderzenie głową było niecelne.
Następnie po kilku bezowocnych sytuacjach doczekaliśmy się w końcu kolejnego dla Starej Damy gola - w 75. minucie na listę strzelców wpisał się powracający do Turynu Leonardo Bonucci i zrobiło się 2:2. W 84. minucie nastąpiła ostatnia zmiana w obozie gości - Emre Can zastąpił Khedirę i - jak to już było ze zmianami w tym meczu - niemal natychmiast miał swoją okazję bramkową.
Wydawało się, że Juventus nowy sezon rozpocznie od remisu, lecz 92. minucie wygraną Bianconerim zapewnił Federico Bernardeschi, który ustalił wynik spotkania na 2:3.
Najpierw wady.
Cuardado - katastrofalnie nie czuje gry, nadzieja że Ronaldo go wyprostuje… bo Allegri już próbował.
Dybala – katastrofalnie nie przygotowany do gdy zarówno mentalnie jak i motorycznie (pozdrawiam fanów Nawałki) nadzieja że Ronaldo go wyprostuje bo Allegri zrobił z niego tego kloca co już nie pressuje.
Khedira – jakby nabrał jeszcze masy, dobre czucie piłki, gorsze tempa gry no i fakt że motoryka leży.
Sandro - dosięgła choroba klocowatości jak Panów powyżej, lecz dla niego są jeszcze szanse.
Teraz dobre strony
CANCELO _ BOMBA TEGO NAM TRZEBA
Bernandeschi – fantastycznie przygotowany motorycznie, dobrze czuje grę dlatego do niego należy miejsce w wyjściowej 11 kosztem...
Najpierw wady.
Cuardado - katastrofalnie nie czuje gry, nadzieja że Ronaldo go wyprostuje… bo Allegri już próbował.
Dybala – katastrofalnie nie przygotowany do gdy zarówno mentalnie jak i motorycznie (pozdrawiam fanów Nawałki) nadzieja że Ronaldo go wyprostuje bo Allegri zrobił z niego tego kloca co już nie pressuje.
Khedira – jakby nabrał jeszcze masy, dobre czucie piłki, gorsze tempa gry no i fakt że motoryka leży.
Sandro - dosięgła choroba klocowatości jak Panów powyżej, lecz dla niego są jeszcze szanse.
Teraz dobre strony
CANCELO _ BOMBA TEGO NAM TRZEBA
Bernandeschi – fantastycznie przygotowany motorycznie, dobrze czuje grę dlatego do niego należy miejsce w wyjściowej 11 kosztem Cuardado
Costa – rewelacja nie rozumiem dlaczego on schodzi a Dybala pozostaje
Mandzukić – on tez powinien grać w wyjściowej 11 – walczy i skupia uwagę obrońców, daje miejsce.
Can – biega zgarbiony ale nie jest klocowaty – dobry partner dla Pjanica
Pjanic – rewelacja.
Liczę na wpływ Ronaldo na szatnię oraz Allegriego, który już nie raz ulegał i liczę że dla swojego i naszego dobra i tym razem to zrobi !!
Pochwalę się, że przewidziałem zwycięstwo bez bramki Ronaldo.
Cancelo w kratkę (ale na plus), Emre wejście smoka - prawie gol debiutanckim kontaktem z piłką, Bonucci do budy, Ronaldo - witamy w Serie A - tu nie ma tak łatwo, ale nadal parę razy błysnął.
Dybala chyba ławeczka z Lazio.
Brawa dla Chevo, szacunek dla Gacka za brak cieszynki i dobrą grę.
No to jedziemy z tym sezonem, ja się jaram.
Załączniki
Komentarz ostatnio edytowany około 4 lat(a) temu przez iackiack
Tyle gwiazd na boisku i mistrzów od stałych fragmentów, a musiał wejść Bernardeschi, żeby wygrać mecz. Cieszy odrodzenie Sandro. Ograniczę się tylko do krytyki Khediry, który gra jak wóz z węglem albo raczej jak podwórkowy grubas, który czeka pod polem karnym, żeby strzelić silnie na bramkę i potem się chwali ile to goli nie strzelił. Gość nie gra w środku pola absolutnie nic, wszystkie piłki do tyłu, a całą drugą połowę zostawił Pajnicia samego w środku pola i czekał na piłki w polu karnym. To, że strzelił gola nie zmienia faktu, że jest dla nas obciążeniem.
A na koniec - gwizdy fanów Juve na Bonucciego są żałosne. On jest naszym zawodnikiem i mimo, że nie byłem fanem jego sprowadzenia...
Tyle gwiazd na boisku i mistrzów od stałych fragmentów, a musiał wejść Bernardeschi, żeby wygrać mecz. Cieszy odrodzenie Sandro. Ograniczę się tylko do krytyki Khediry, który gra jak wóz z węglem albo raczej jak podwórkowy grubas, który czeka pod polem karnym, żeby strzelić silnie na bramkę i potem się chwali ile to goli nie strzelił. Gość nie gra w środku pola absolutnie nic, wszystkie piłki do tyłu, a całą drugą połowę zostawił Pajnicia samego w środku pola i czekał na piłki w polu karnym. To, że strzelił gola nie zmienia faktu, że jest dla nas obciążeniem.
A na koniec - gwizdy fanów Juve na Bonucciego są żałosne. On jest naszym zawodnikiem i mimo, że nie byłem fanem jego sprowadzenia to tak kibice nie postępują.
Ja liczę na to, że tifosi chcą mu dać popalić trochę, na początku sezonu, a potem sprawa się unormuje. W sumie, gdyby tak było, to stwierdziłbym nawet, że to nie najgorsze zachowanie (jeśli nie będzie przesadne, a też trzeba pamiętać, że w drugiej połowie właściwie tylko pojedyncze gwizdy można było usłyszeć).
Żenujące to jest takie pisanie na odległość. Na wyjazdy jeżdżą na ogół najwierniejsi fani. Dla nich Bonucci jest zdrajcą i pajacem. Oni go tam nie akceptują, bardzo żałują Caldary.
Aha, czyli osobiste sympatie określonej grupy ludzi stanowią wg Ciebie przyzwolenie na traktowanie ludzi bez szacunku? Po pierwsze, pachnie przywilejami klasowymi; po drugie, to po prostu zachowanie niemoralne.
Mnie zastanawia inna kwestia. Co to za "najwierniejsi" kibice, którzy nie wspierają klubu? Bo gwizdanie na swojego gracza sprowadza się właśnie do tego. Nie tylko chodzi o to, że gwizdy przeszkadzają (graczowi, a to ma wpływ na grę drużyny), lecz także o to, że jeśli nie są zadowoleni z polityki klubu (przecież to klub ściągnął Bonucciego z powrotem), to niech idą gwizdać pod siedzibę klubu.
Ludzie, pamiętajmy, że są jakieś wyższe wartości w życiu, których kibicowanie nie...
Aha, czyli osobiste sympatie określonej grupy ludzi stanowią wg Ciebie przyzwolenie na traktowanie ludzi bez szacunku? Po pierwsze, pachnie przywilejami klasowymi; po drugie, to po prostu zachowanie niemoralne.
Mnie zastanawia inna kwestia. Co to za "najwierniejsi" kibice, którzy nie wspierają klubu? Bo gwizdanie na swojego gracza sprowadza się właśnie do tego. Nie tylko chodzi o to, że gwizdy przeszkadzają (graczowi, a to ma wpływ na grę drużyny), lecz także o to, że jeśli nie są zadowoleni z polityki klubu (przecież to klub ściągnął Bonucciego z powrotem), to niech idą gwizdać pod siedzibę klubu.
Ludzie, pamiętajmy, że są jakieś wyższe wartości w życiu, których kibicowanie nie powinno przysłaniać. Niech trochę pogwiżdżą, okay, ale bez przesady, by to popierać.
Na szacunek się pracuje, a nie go się dostaje wraz z przyjściem. Dla internetowego kibica może i nic się nie stało, ale miejscowi tifosi bardzo się zawiedli postawą Bonucciego. Zwłaszcza, że podczas gry w Turynie dostał duże wsparcie.
Oni byli wczoraj na stadionie w Weronie. A Ty gdzie byłeś, że uzurpujesz sobie prawo do oceniania innych, przy okazji wskazując, jaka postawa jest właściwa, a jaka nie? Jest takie powiedzenie - nieobecni nie mają głosu. To, że gwizdy przeszkadzają to jest jakoś naukowo udowodnione? Bo na Ronaldo to na co drugim stadionie w La Liga buczeli i nie przeszkadzało mu to. Nie mówiąc już o meczach z Neapolu i zachowaniu tamtejszych kibiców podczas spotkań z Juve.
...
Na szacunek się pracuje, a nie go się dostaje wraz z przyjściem. Dla internetowego kibica może i nic się nie stało, ale miejscowi tifosi bardzo się zawiedli postawą Bonucciego. Zwłaszcza, że podczas gry w Turynie dostał duże wsparcie.
Oni byli wczoraj na stadionie w Weronie. A Ty gdzie byłeś, że uzurpujesz sobie prawo do oceniania innych, przy okazji wskazując, jaka postawa jest właściwa, a jaka nie? Jest takie powiedzenie - nieobecni nie mają głosu. To, że gwizdy przeszkadzają to jest jakoś naukowo udowodnione? Bo na Ronaldo to na co drugim stadionie w La Liga buczeli i nie przeszkadzało mu to. Nie mówiąc już o meczach z Neapolu i zachowaniu tamtejszych kibiców podczas spotkań z Juve.
W tym miejscu mogę odbić piłeczkę i napisać, że jak chcesz i"internetowy kibicu" wesprzeć Bonusa to jedź pod siedzibę i bij mu brawo. Jaki ludzie mają do niego stosunek to było już widać podczas badań, gdzie nikt na niego nie czekał.
Jakie to są te wyższe wartości? I jak to w końcu jest, mogą gwizdać, ale nie można tego popierać? Co to za głupoty?
O rany, ale w Tobie siedzi skrywana agresja i przekonanie o wyższości swojego zdania. Skoro ja oceniam, to co Ty robisz? Jest jednak zasadnicza różnica - ja uważam, że każdy jest równy wobec pewnych uniwersalnych zasad. Tymi zasadami są np. moralność i szacunek.
Moralność i szacunek powinny mieć miejsce nieważne, kim się jest i gdzie się jest. Widać, dla Ciebie tak to nie funkcjonuje. Natomiast dalej widać u Ciebie zapędy ksenofobiczne i - jak się zdaje - chęć wykazania mi, że nie mogę mieć racji i prawa do opinii bo jestem "internetowym kibicem". Tak więc siłą rzeczy będziesz miał podwójne standardy - czy to w odniesieniu do zachowania tifosich (w pełni usprawiedliwione, a jakże!), jak...
O rany, ale w Tobie siedzi skrywana agresja i przekonanie o wyższości swojego zdania. Skoro ja oceniam, to co Ty robisz? Jest jednak zasadnicza różnica - ja uważam, że każdy jest równy wobec pewnych uniwersalnych zasad. Tymi zasadami są np. moralność i szacunek.
Moralność i szacunek powinny mieć miejsce nieważne, kim się jest i gdzie się jest. Widać, dla Ciebie tak to nie funkcjonuje. Natomiast dalej widać u Ciebie zapędy ksenofobiczne i - jak się zdaje - chęć wykazania mi, że nie mogę mieć racji i prawa do opinii bo jestem "internetowym kibicem". Tak więc siłą rzeczy będziesz miał podwójne standardy - czy to w odniesieniu do zachowania tifosich (w pełni usprawiedliwione, a jakże!), jak i mojej osoby.
Różnice światopoglądowe tak nas różnią, że nie widzę zarówno sensu, jak i potrzeby dalszej wymiany zdań. Do tego, być może i miejsce niewłaściwe dla tego typu dyskusji. Dobrego dnia życzę, bez odbioru.
Jaka znowu agresja? Ja nie oceniam zachowania tamtejszych kibiców, bo rozumiem ich punkt widzenia. Ty z kolei określasz je jako "niemoralne", Zwracam jedynie uwagę na niespójność i krótkowzroczność, którą się cechujesz. "Każdemu należy się szacunek, co oni robią?". Jesteś chłopie mega niedojrzały jeszcze.
Napisałeś głupotę i chcesz mnie teraz zaszufladkować do grupy pt. "agresja" i "ksenofobia". Nie zgadzam się z kimś to zrobię z niego wariata. Idealnie odnalazłbyś się w poprzednim systemie.
Tydzień temu wyjechało ode mnie z wakacji w Polsce dwóch Włochów, członków mojej rodziny, którzy regularnie chodzą na mecze. Porozmawialiśmy sobie o klubie, w tym nt. Bonucciego. Ich argumenty są...
Jaka znowu agresja? Ja nie oceniam zachowania tamtejszych kibiców, bo rozumiem ich punkt widzenia. Ty z kolei określasz je jako "niemoralne", Zwracam jedynie uwagę na niespójność i krótkowzroczność, którą się cechujesz. "Każdemu należy się szacunek, co oni robią?". Jesteś chłopie mega niedojrzały jeszcze.
Napisałeś głupotę i chcesz mnie teraz zaszufladkować do grupy pt. "agresja" i "ksenofobia". Nie zgadzam się z kimś to zrobię z niego wariata. Idealnie odnalazłbyś się w poprzednim systemie.
Tydzień temu wyjechało ode mnie z wakacji w Polsce dwóch Włochów, członków mojej rodziny, którzy regularnie chodzą na mecze. Porozmawialiśmy sobie o klubie, w tym nt. Bonucciego. Ich argumenty są dla mnie logiczne i przekonywujące.
Już nie chce mi się odnosić do tego ataku ad personam, ale tylko tak dodam: załóżmy, że Bonucci w finale LM podchodzi do decydującego karnego, który może nam dać zwycięstwo - gwizdałbyś na niego jak ci ,,prawdziwi kibice"? Fakt, że ktoś przyszedł na mecz nie świadczy o tym, że ma coś w głowie. Patrząc na zachowania kibiców na stadionach to spora rzesza jest od pługa oderwana. Bonucci może i jest zdrajcą, ale teraz gra dla nas. A naszych się wspiera - czy nie taki jest sens kibicowania?
Co to za argument że na swoich się nie gwiazda i należy mu się szacunek bo gra dla nas?? Powiedzmy że masz brata i wiesz że jego żona się puściła to co nie należy się jej dostać gbury nawet jeśli żałuję bo jest z rodziny jeśli ktoś uważa że bonucci zdradził klub to gwizdy są słuszne inna sprawa że bonucci nie jest żadnym zdrajca odszedł bo klub też tego chciał żeby nie rozsadziło szatni a trochę mu ego odwaliło i tyle
Nic mu się nie należy, Kibice gwizdają, że rozproszyć zawodników. I to działa na innych bardziej na innych mniej, inaczej by tego nie robili fani zespołów przeciwko przeciwnikom. Ja bym chciał, żeby Juve wygrało LM, jak ty nie chcesz to idź na stadion i gwizdaj jak nasi są przy piłce, rozpraszaj ich, bo któregoś nie lubisz. Na pewno za 10 alt to będzie miało znaczenie.
Płacisz za bilet to wymagasz. Tak jak idąc do restauracji masz prawo być niezadowolonym z jakości posiłku lub obsługi. Co to za jakieś roszczeniowe myślenie? Jesteś kibicem to godzisz się na wszystko. Zmieniają herb to też ok, bo kibic jest od kibicowania. To samo z podniesieniem cen karnetów. Bońka też mają fetować, bo dla Ciebie gwiazda należy się bardziej jemu, niż Davidsowi?
Co to za pytanie w ogóle? Ty to byś się dał pociąć dla końcowego sukcesu jakim jest Liga Mistrzów, a w szeregach Juve zaakceptowałbyś nawet Nainggolana równo objeżdżającego Juventus.
Również zauważyłem brak cieszynki Emanuele to świadczy o jego klasie, zresztą deklaracje o zakończeniu kariery w Chievo przekonują mnie że facet dorósł.
Nowy sezon, stare Juve I... stary Khedira! Ale o nim jeszcze później. Do momentu bramki Stępińskiego (świetna główka), graliśmy - biorąc pod uwagę, że to pierwszy mecz ligowy - bardzo dobrze. Aż się dziwiłem, nie pamiętam, kiedy ostatnio w pierwszym meczu sezonu gra była o wiele lepsza od wyniku. Może trochę za dużo klepania a'la Hiszpania na mundialu, ale to chyba rezultat ociężałości po okresie przygotowawczym i szukania się piłkarzy na boisku. Natomiast po bramce Chievo wróciło myślenie, że samo się strzeli...
Cancelo rozegrał bardzo fajny mecz, faul i karny dla Chievo podcięły mu skrzydła. Tak jak przewidywaliśmy, obrony to on musi się jeszcze sporo nauczyć. Khedira, co to za...
Nowy sezon, stare Juve I... stary Khedira! Ale o nim jeszcze później. Do momentu bramki Stępińskiego (świetna główka), graliśmy - biorąc pod uwagę, że to pierwszy mecz ligowy - bardzo dobrze. Aż się dziwiłem, nie pamiętam, kiedy ostatnio w pierwszym meczu sezonu gra była o wiele lepsza od wyniku. Może trochę za dużo klepania a'la Hiszpania na mundialu, ale to chyba rezultat ociężałości po okresie przygotowawczym i szukania się piłkarzy na boisku. Natomiast po bramce Chievo wróciło myślenie, że samo się strzeli...
Cancelo rozegrał bardzo fajny mecz, faul i karny dla Chievo podcięły mu skrzydła. Tak jak przewidywaliśmy, obrony to on musi się jeszcze sporo nauczyć. Khedira, co to za chichot losu, że to on otworzył nam mecz. Haha, na boisku Ronaldo, Costa, Dybali i inni, a bramkę z dupy zdobywa Sami Generalnie też, wcale nie zagrał źle, moim zdaniem był lepszy niż w zeszłym sezonie, ale wciąż za mało biegania.
Ronaldo robi różnice, choć widać było jak na dłoni, że Allegri pozwolił mu na to, na co nie pozwalał Higuainowi. Ronaldo bardziej skupiony na ataku. Parę podań, zagrań było palce lizać, podobało mi się, że on właściwie nie tracił piłki. Jak na pierwszy mecz o punkty, to miał on duży wpływ na grę zespołu.
Wreszcie Pjanić pokazał nam parę wspaniałych podań crossowych, dokładnych i rozciągających grę, a jednocześnie ją przyśpieszających. Oby grał wyżej! Cieszy też postawa Sandro, niech jeszcze poprawi drybling, sądzę, że w paru momentach mógł wjechać w pole karne lub jego okolicę, zamiast tego wybierał opcje bezpieczniejsze - podanie do Costy lub dośrodkowanie z dalszej odległości. Niemniej, trzecią bramkę zrobił on.
Pretensje można mieć do Bonucciego i Chielliniego za pierwszą bramkę. Sądziłem, że to Leo ruszy do Stępińskiego, ale pozostał pasywny. Chiellini z kolei nieco jakby zaskoczony, spóźniony w konsekwencji z interwencją. Niestety, na boisku chyba najgorszy Dybala, choć pierwsza połowa obiecująca. Irytujące nieco powolne przesuwanie się po boisku, do tego w ninja mode momentami.
Generalnie, trzeba popracować nad skutecznością strzałów (Ronaldo, Dybala, Bernardeschi, Cuadrado) oraz - co niestety nie jest nowością - koncentracją. Przecież obu bramek, na luzie, można było uniknąć.
Bonucci zawalił do spóły z Cuadrado i trochę Kielonem przy bramce Stępińskiego, potem celebrował samobója, potem spartolił dobitkę na prawie pustą bramkę. Gwizdy na swojaka nie wyglądają dobrze, to fakt ale jakoś nie jest mi specjalnie przykro, nagrabił sobie to ma.
Niestety, pierwsza bramka obciąża przed wszystkim naszego kapitana, celebracja swojaka, może przesadzona, ale ten gol to w połowie zasługa Leo, a gwizdy po 20 minutach nagle zamilkły i już się nie pojawiły. Generalnie, co najmniej przyzwoity powrót Bonucciego do domu. Daje większą pewność niż Benatia
Super mecz i kolejny geniusz taktyczny Allegriego. Bardzo dobrze również Mandżukić podobnie jak Khedira.
Bonucci tym golem na wyrównanie (chociaż to raczej samobój) raczej zamknął usta wszystkim jego krytykom.
A tak serio, to szkoda Cancelo, bo w ofensywie klasa, ale w destrukcji głupi faul na rzut karny.
Moim zdaniem gra dwójką w środku pola nie za bardzo się sprawdziła. Zdecydowanie wolałbym trójkę w środku, więc mam nadzieję, że na Lazio do składu wróci już Matuidi. Zamiast tego Cuadrado lub Dybała na ławkę i grajmy 4-3-3.
Co do Ronaldo, to miał kilka błysków i był bliski bramki. Dobry mecz dla niego, bo od razu zobaczył jak grają przeciwko Juve prawie wszystkie ekipy.
Załączniki
Komentarz ostatnio edytowany około 4 lat(a) temu przez HarunHarun
Bardzo dobry mecz Sandro. Nie Wiem czy w tamtym sezonie choć raz zagrał na takim poziomie. Drugi plus to oczywiście Bernandeschi.Liczę że bedzie takim małym " odkryciem" sezonu obok Bentancura.
Khedira jak to on, ciężko jego występ oceniać.Nie wiem w sumie jakie on ma zadania na boisku. Myslę że zajmie miejsce Markiza z poprzedniego sezonu i będzie jednym z ostatnich pomocników w hierarchii.
Jeśli będziemy grać 2 SP, szykuje się porządna walka o pierwszy skład.
Nie wiem czy zauważyliście, ale po golu Leo, podbiegł do niego jedynie Chiellini...
Po transferze CR zacząłem się zastanawiać czy CR pociągnie zespół do ofensywnej pliki i strzelania 3-5 bramek na mecz, czy też padnie ofiarą naszej rzygliwej taktyki pt "1-0 i klepiemy piłkę z tyłu". W pojedynku Ronaldo-Juventus mamy 1-0 dla klubu. Co do gry całego zespołu to mega porażka. Wspomniane wyżej przyzwyczajenie i minimalizm pozostały. Co z tego, że prawie 80% posiadania jal nic z tego nie wynikało?
Na pochwałę zasłużył Cancelo (choć 2 połowa już mniej efektowna). Tak usposobiomego obrońcy potrzebowaliśmy. Berna dał ładną zmianę, choć przy starciu troche się podpalił i ryzykował wyrzuceniem z boiska. Co do Cristiano to spokojnie... Wygórowane oczekiwania wobec jego występu...
Po transferze CR zacząłem się zastanawiać czy CR pociągnie zespół do ofensywnej pliki i strzelania 3-5 bramek na mecz, czy też padnie ofiarą naszej rzygliwej taktyki pt "1-0 i klepiemy piłkę z tyłu". W pojedynku Ronaldo-Juventus mamy 1-0 dla klubu. Co do gry całego zespołu to mega porażka. Wspomniane wyżej przyzwyczajenie i minimalizm pozostały. Co z tego, że prawie 80% posiadania jal nic z tego nie wynikało?
Na pochwałę zasłużył Cancelo (choć 2 połowa już mniej efektowna). Tak usposobiomego obrońcy potrzebowaliśmy. Berna dał ładną zmianę, choć przy starciu troche się podpalił i ryzykował wyrzuceniem z boiska. Co do Cristiano to spokojnie... Wygórowane oczekiwania wobec jego występu chyba nieco psują obraz. Nie był za wiele pod grą, bramek nie nastrzelał, ale miał kilka naprawdę kapitalnych zagrań i kwestia czasu aż zrozumie Serie A. A wtedy wróci na właściwe tory.
Serio, przecież ta sytuacja przy karnym (jedyna okazja w drugiej połowie Chievo) obniża notę naszego nowego prawego obrońcy bardzo drastycznie. W porównaniu z Sandro, Cancelo wypadł w tym meczu jak młody dyletant.
Kto myślał, że nagle zagramy w pierwszej kolejce jak Barcelona w środku sezon, temu gratuluję poczucia humoru...
Powoli trybiki będą się zgrywać, martwi najbardziej bardzo słaby dziś Dybala, a Ronaldo się rozbuja, w drugiej połowie dawał tego przebłyski, byleby trzymał póki co swoje ego na wodzy...
Długo trzeba było czekać na powrót serieaA.
I zaskoczeń nie było, Juve jak zwykle męczące się na początku. Ronaldo pewnie zaskoczony? Przyzwyczai się
Pierwszy mecz w wakacyjnym tempie, więc trzeba być łaskawym, zwłaszcza że 3 punkty są nasze.
Z naszych na plus Berna i Ronaldo, mimo iż oczekiwania niektórych były dużo większe.
Na minus bardzo słabiutki dziś Dybala (ciągle mam wrażenie, że trzeba go sprzedać zanim wszyscy się zorientują, że jego fejm znacznie przewyższa rzeczywistość), Khedira (mimo bramki, powolny i schematyczny jak zwykle, nie ma sensu wystawiać go jednocześnie razem z Pjanicem w środku na poważnych rywali) i Cancelo (gdybyśmy mieli rozsądną, zdrową alternatywę na tą...
Długo trzeba było czekać na powrót serieaA.
I zaskoczeń nie było, Juve jak zwykle męczące się na początku. Ronaldo pewnie zaskoczony? Przyzwyczai się
Pierwszy mecz w wakacyjnym tempie, więc trzeba być łaskawym, zwłaszcza że 3 punkty są nasze.
Z naszych na plus Berna i Ronaldo, mimo iż oczekiwania niektórych były dużo większe.
Na minus bardzo słabiutki dziś Dybala (ciągle mam wrażenie, że trzeba go sprzedać zanim wszyscy się zorientują, że jego fejm znacznie przewyższa rzeczywistość), Khedira (mimo bramki, powolny i schematyczny jak zwykle, nie ma sensu wystawiać go jednocześnie razem z Pjanicem w środku na poważnych rywali) i Cancelo (gdybyśmy mieli rozsądną, zdrową alternatywę na tą prawą flankę to Portugalczyka czekałby ława za ten mecz w defensywie na 4 kolejki, jeszcze wierzę, że się ogarnie, ale zwolennikiem jego transferu za tak dużą kasę nie byłem od początku, obrońca ma przede wszystkim bronić, Vrsalijko byłby lepszym wyborem)
Reasumując, pierwsze koty... są 3 punkty, będzie tylko lepiej...
Wygrana pewna tylko trzeba było długo czekać na finał, skuteczność tragiczna. Co do CR7 następny mecz na skrzydle powinien zacząć a na 9 Mandżur zaś druga strona Costa albo Bernardeski-trudny wybór. Ustawienie z Lazio 4-3-3 bez Dybali i Khediry od początku meczu z Bośniakiem Emre i Matuidim w środku. Obrona bez zmian
jak kazdy chyba mam dosc Khediry i oby Can jak najwczesniej zaczal grac za niego. ale najgorsze jest to ze nie ma miejsca dla Dybali i bedzie kaleczyl kolejny sezon, nic nie zmieni nawet jesli nastrzela kilka bramek...a na prawym skrzydle powinien grac Berna i tyle. ogolnie az sie prosi zeby przejsc na 433 tylka wlasnie ten Dybala...meczyk na plus byla intensywnosc i wola walki jak na pierwszy mecz to mozna byc pod wrazeniem.
Załączniki
Komentarz ostatnio edytowany około 4 lat(a) temu przez szewaaszewaa
Przed laty władze Juventusu sprowadziły do siebie zawodników klasy; Buffona, Thurama, Nedveda i Salasa, a pomimo tego, bodaj w trzeciej kolejce postawiło im się Chievo Werona, podobnie jak we wczorajszym meczu. Nie spodziewałem się po tym spotkaniu fajerwerków, zdajac sobie sprawę, że Chievo to ograny ligowiec z solidnymi graczami w składzie, jednak nie przewidziałem dużych kłopotów jakie nam sprawią. Oczywiście finalnie liczą się przede wszystkim trzy punkty, ale jak na dłoni było widać, że czeka nas jeszcze sporo pracy, zwłaszcza w kontekście LM. Cancelo musi poprawić grecw obronie, Ronaldo w pełni wpasować się w zespół. Cieszy mocne wejście Bernardeschiego, któremu mocno kibicuje....
Przed laty władze Juventusu sprowadziły do siebie zawodników klasy; Buffona, Thurama, Nedveda i Salasa, a pomimo tego, bodaj w trzeciej kolejce postawiło im się Chievo Werona, podobnie jak we wczorajszym meczu. Nie spodziewałem się po tym spotkaniu fajerwerków, zdajac sobie sprawę, że Chievo to ograny ligowiec z solidnymi graczami w składzie, jednak nie przewidziałem dużych kłopotów jakie nam sprawią. Oczywiście finalnie liczą się przede wszystkim trzy punkty, ale jak na dłoni było widać, że czeka nas jeszcze sporo pracy, zwłaszcza w kontekście LM. Cancelo musi poprawić grecw obronie, Ronaldo w pełni wpasować się w zespół. Cieszy mocne wejście Bernardeschiego, któremu mocno kibicuje. Liczę, że z Lazio zagra od początku.
Nie rouzmiem skad przekonanie ze bramka Stepinskiego byla wina Chielliniego? Bylo 3 zawodnikow w ataku i 3 obroncow, kazdy mial swojego zawodnika. Bonucci byl ze 2-3 metry przed swoim i on strzelil bramke, proste jak budowa cepa. Ktory to sezon juz slysze ze "Dybala nie pasuje do taktyki". To jest jego obowiazek zeby uzyl tego swojego chlopiecego mozgu i dostosowal sie do druzyny. Zreszta teraz jest w takim cieniu CR7, ze juz nawet nie mozna powiedziec ze jest "gwiazda" w Juve. Jak bedzie tak dalej gral, to ugrzeznie na lawce, bo teraz jak juz jest Ronaldo a Berna jest z dobrej dyspozycji, Pawelek jest niezbyt przydatny. Juz nie powiem o pomysle aby byl 3 kapitanem, co z jego...
Nie rouzmiem skad przekonanie ze bramka Stepinskiego byla wina Chielliniego? Bylo 3 zawodnikow w ataku i 3 obroncow, kazdy mial swojego zawodnika. Bonucci byl ze 2-3 metry przed swoim i on strzelil bramke, proste jak budowa cepa. Ktory to sezon juz slysze ze "Dybala nie pasuje do taktyki". To jest jego obowiazek zeby uzyl tego swojego chlopiecego mozgu i dostosowal sie do druzyny. Zreszta teraz jest w takim cieniu CR7, ze juz nawet nie mozna powiedziec ze jest "gwiazda" w Juve. Jak bedzie tak dalej gral, to ugrzeznie na lawce, bo teraz jak juz jest Ronaldo a Berna jest z dobrej dyspozycji, Pawelek jest niezbyt przydatny. Juz nie powiem o pomysle aby byl 3 kapitanem, co z jego mentalnoscia jest jakims ponurym zartem. Bonucci poki co gra jak w 1 sezonie u nas, co mnie niepokoi ale moze sie ogarnie. Co do Cancelo, on jest na pierwszym miejscu obronca, jesli umie bronic to wtedy mozna doceniac ze umie tez atakowac a nie powinno sie cieszyc ze Cancelo umie ladnie atakowac jak w obronie sobie zdecydowanie nie radzi. Ale Max potrafil troche ogarnac Cuadrado w obronie wiec i z nim da rade. Martwi mnie Sandro, porusza sie jak woz z weglem (podobnie Khedira) i proby dryblingu na obieg az dziwnie wygladaly. Co do plusow posiadanie pilki do straconej bramki bylo bardzo ciekawe. Dla mnie to jaka jakosc maja zagrania CR 7 jest nowoscia, zagrania z pierwszej pilki przy wyprowadzaniu akcji, strzaly wciaz ma mocne, wiec bedzie wpadac no i widac doswiadczenie w mieszaniu ogorow. Ciekawe jak pojdzie z Lazio, oby tylko sie ogarneli, troche rzeczy do poprawy ale nie dziwne jak sie robi rewolucje w druzynie. Co do gwizdow na Bonucciego, kibice powinni mu dac znac ze bedzie wygwizdywany ale to tak przez pol godzinki, bo na dluzsza mete mozna zaszkodzic druzynie mocno. Leonardo wyszedl na boisko juz z kupa w majtach wiec dodatkowa presja jest zbedna, kibice powinni to zrozumiec.
Jak na pierwszy mecz w sezonie to oglądało się to całkiem nieźle. Błędy Bonusa i Cancelo karygodne, ale i tak wolę żeby zdarzały się w takich meczach niż w LM.
Berna rzeczywiście na plus, widać po nim, że ma ochotę na pierwszy skład. Dybala nie aż tak źle jak wszyscy piszą.
Can jest bardzo podobny do Khediry, to może mu Max da czasem pograć przez pomyłkę
Co do Sandro to widać, że Ronaldo oczekuje, że lewy obrońca będzie włączal się do akcji podobnie jak Marcelo. Gdy go ze dwa razy zabrakło to Ronaldo rozkładal ręce. Ciekawe co na to Max, szczególnie że po drugiej stronie biega póki co skrzydłowy a nie obrońca.
Tak tylko chcialem sie spytac: co dobrego zostawil Dybala na boisku w tym meczu? I dlaczego jego forma jest taka jaka jest mimo ze mial wakacje dluzsze po 20 minutach na mundialu?
Dybala to już dawno chyba nic dobrego na boisku nie zostawił. Póki co chyba chce uchodzić za mistrza uderzeń nad poprzeczką. I żeby nie było, nadal na niego liczę, ale z każdym sezonem coraz mniej.
Ja nie mówię, że zagrał dobrze, natomiast nie odczułem żeby to był taki piach jak przez większość zeszłego sezonu. Wiem, mało merytoryczna odpowiedź, ale nie będę oglądał drugi raz tylko po to żeby policzyć udane akcje.
Wcale sie nie dziwie ze nie bedziesz ogladal, wlasnie ja tez nie zamierzam Po prostu odnioslem wrazenie ze zagral straszny piach Mozliwe ze po prostu dalem sie poniesc hajpowi i licze na to ze sie spelni to co od paru lat slysze o Pawelku a czego nie widze na boisku. Ciekawe jak zagra przeciwko Lazio, bo jesli mamy CR to tak naprawde Dybala robi sie coraz mniej potrzebny, wolne gra Pjanic i CR z tego co widzialem, od kreowania mamy Coste, Cancelo wlacza sie bardzo czesto (za czesto jak dla mnie) Berne i CR. Jedyna nadzieja dla Dybali jest to ze rozwinie sie bardzo pod okiem Ronaldo i moze nabierze jaj na boisku zeby stac sie naprawde gwiazda a nie gwiazdeczka ktora zawodzi w...
Wcale sie nie dziwie ze nie bedziesz ogladal, wlasnie ja tez nie zamierzam Po prostu odnioslem wrazenie ze zagral straszny piach Mozliwe ze po prostu dalem sie poniesc hajpowi i licze na to ze sie spelni to co od paru lat slysze o Pawelku a czego nie widze na boisku. Ciekawe jak zagra przeciwko Lazio, bo jesli mamy CR to tak naprawde Dybala robi sie coraz mniej potrzebny, wolne gra Pjanic i CR z tego co widzialem, od kreowania mamy Coste, Cancelo wlacza sie bardzo czesto (za czesto jak dla mnie) Berne i CR. Jedyna nadzieja dla Dybali jest to ze rozwinie sie bardzo pod okiem Ronaldo i moze nabierze jaj na boisku zeby stac sie naprawde gwiazda a nie gwiazdeczka ktora zawodzi w najwazniejszych momentach i LM. Co do Ronaldo rozkladajacego rece to raczej on musi sie dostosowac, watpie aby Max zmienial cala filozofie gry dla jednego zawodnika
Pierwszy mecz sezonu i już takie emocję, zwycięstwo cieszy jeszcze bardziej. Panowie nie ma się co spuszczać na wytykaniu błędów po pierwszym pojedynku,no chyba że co niektórym płacą za krytykowanie to powinni zostać krytykami i pisać w jakiejś gazecie albo wystawiać gwiazdki restauracją.
Muszę was niestety zmartwić, bo żaden klub ani Real, ani Barca czy Bayern nigdy nie zagrają w 100 % tak jakby to chcieli kibicie czy userzy forum. Max dobrze wie co robi, a zgranie i prawdziwy skills teamu przyjdzie na czasie, sami to zobaczycie. Nie da się zgrać od razu drużyny z paroma nowymi zawodnikami.
Mecz nie był taki zły w naszym wykonaniu, duże posiadanie piłki i gdyby sędzia odgwizdał...
Pierwszy mecz sezonu i już takie emocję, zwycięstwo cieszy jeszcze bardziej. Panowie nie ma się co spuszczać na wytykaniu błędów po pierwszym pojedynku,no chyba że co niektórym płacą za krytykowanie to powinni zostać krytykami i pisać w jakiejś gazecie albo wystawiać gwiazdki restauracją.
Muszę was niestety zmartwić, bo żaden klub ani Real, ani Barca czy Bayern nigdy nie zagrają w 100 % tak jakby to chcieli kibicie czy userzy forum. Max dobrze wie co robi, a zgranie i prawdziwy skills teamu przyjdzie na czasie, sami to zobaczycie. Nie da się zgrać od razu drużyny z paroma nowymi zawodnikami.
Mecz nie był taki zły w naszym wykonaniu, duże posiadanie piłki i gdyby sędzia odgwizdał karnego na Cancelo, bo dla mnie tam był ewidentny faul to już by było po meczu, a tak przynajmniej można było oglądnąć ciekawe widowisko.
Szkoda mi Ronaldo, bo gdyby nie świetna forma bramkarza Chievo to już by miał minimum jednego gola na koncie. Widać, że chce mu się, fajne kiwki, zagrania i jest moc w strzale. Dybala jak już przestanie myśleć o tyłeczku swojej partnerki, a myślę będzie to już w następnym spotkaniu z Lazio to pokaże swoją prawdziwą moc. Cancelo z czasem poprawi swoje obroną i będzie jeszcze lepszy. Na koniec mogę dodać, że Berna na chwilę obecną więcej daje niż Juan, ale jak ktoś kto oglądał mistrzostwa w domu może nie mieć lepszej kondycji aniżeli gosć który występował na mundialu,to chyba normalne, że Włoch na początku sezonu bardziej wystrzeli z forma niż Kolumbijczyk.
Na koniec dodam, że bramka na 1:1 ewidentnie na konto Bonucciego, gdzie nie pokrył swojego zawodnika. Miał szczęście, że odkupił potem swój błąd przy rogu.
Szczerze to bardzo dziwię się Waszej ocenie Cancelo. Obrońca jest przede wszystkim od bronienia, a Portugalczyk pokazał o tym niewielkie pojęcie. Od początku Joao cały czas biegał sobie gdzieś z przodu, przez co bardzo często to Cuadrado był niżej ustawiony niż on. Dopóki Chievo nie atakowało to wyglądało to fajnie i efektownie, gorzej kiedy Giaccherini zaczął go niemiłosiernie męczyć. Niech się chłopak ogarnie, bo o ile strzelanie bramek i zaliczanie asyst może być jego plusem, to nieporadność w defensywie z zespołem pokroju Chievo i prowokowanie głupich karnych już nie.
Dybala nie zagrał imo aż tak fatalnie, jak niektórzy tu kreują. Miał kilka strat, ale też parę fajnych dryblingów....
Szczerze to bardzo dziwię się Waszej ocenie Cancelo. Obrońca jest przede wszystkim od bronienia, a Portugalczyk pokazał o tym niewielkie pojęcie. Od początku Joao cały czas biegał sobie gdzieś z przodu, przez co bardzo często to Cuadrado był niżej ustawiony niż on. Dopóki Chievo nie atakowało to wyglądało to fajnie i efektownie, gorzej kiedy Giaccherini zaczął go niemiłosiernie męczyć. Niech się chłopak ogarnie, bo o ile strzelanie bramek i zaliczanie asyst może być jego plusem, to nieporadność w defensywie z zespołem pokroju Chievo i prowokowanie głupich karnych już nie.
Dybala nie zagrał imo aż tak fatalnie, jak niektórzy tu kreują. Miał kilka strat, ale też parę fajnych dryblingów. Wśród najlepszych bym go zdecydowanie nie wymienił, bliżej najsłabszych, ale Cuadrado, Khedira, Cancelo to byli słabsi gracze. Rozumiem jednak, że względem niego wymagania są duże i zgadzam się, że musi grać lepiej.
Swoją drogą Niemiec mnie już chyba nie przekona swoją grą nigdy. Nawet nie chodzi o to, że wygląda jak szafa trzydrzwiowa, ale o to, że jak takowa się porusza. Płakać się chce jak sobie pomyślę jakim Sami był graczem jeszcze 1,5 roku temu.
Imo skład na następny mecz: Szczęsny - De Sciglio, Bonucci, Chiellini, Sandro - Can, Pjanic, Matuidi - Bernardeschi, Ronaldo, Costa. Z ławki Mandzukic, Bentancur i Dybala/Cancelo.
Nie wiem, czy zostanie utrzymane ustawienie z CR na szpicy, ale jakoś miałem dziwne wrażenie że się tam chłopaczyna męczy straszliwie. Dopiero po jego zejściu na skrzydło zaczął zdecydowanie bardziej błyszczeć. Sezon jest długi i jak ktoś z naszych "starych" skrzydłowych posiedzi trochę to nic się nie stanie, ale jakoś mnie Ronaldo na szpicy nie przekonuje... zwłaszcza że i tak ustawiał się zazwyczaj przy linii bocznej i stamtąd atakował, korzystając z jakiejś dziwnej (miałem wrażenie nieprzygotowanej) rotacji pomiędzy pozycjami z Cuadrado/Dybalą/Costą.
Powyższe niestety prowadzi do (być może nazbyt wyolbrzymionych) wniosków, że prócz Mandżukićia, nikogo innego na szpicę nie ma... (Moise...
Nie wiem, czy zostanie utrzymane ustawienie z CR na szpicy, ale jakoś miałem dziwne wrażenie że się tam chłopaczyna męczy straszliwie. Dopiero po jego zejściu na skrzydło zaczął zdecydowanie bardziej błyszczeć. Sezon jest długi i jak ktoś z naszych "starych" skrzydłowych posiedzi trochę to nic się nie stanie, ale jakoś mnie Ronaldo na szpicy nie przekonuje... zwłaszcza że i tak ustawiał się zazwyczaj przy linii bocznej i stamtąd atakował, korzystając z jakiejś dziwnej (miałem wrażenie nieprzygotowanej) rotacji pomiędzy pozycjami z Cuadrado/Dybalą/Costą.
Powyższe niestety prowadzi do (być może nazbyt wyolbrzymionych) wniosków, że prócz Mandżukićia, nikogo innego na szpicę nie ma... (Moise Kean - no dobra, ale...), co mnie niestety martwi.
Może marudzę, bo wygraliśmy - i tylko to się liczy, ale za długo czekałem na sezon żeby teraz pierwszego meczu nie przeanalizować
W każdym razie, oby ten tydzień szybko minął, bo kolejnego meczu już się nie mogę doczekać.
P.S. Mecz oglądałem z kolegą-kibicem Realu. Ależ ja miałem satysfakcję widząc jego minę i Ronaldo w koszulce Juventusu!! :P Prawie zapomniałem, że dwukrotnie pozbawił nas marzeń o LM...
No tak, sobotni mecz pokazał, że pozycja snajpera jest niewdzięczna. Tak samo by to wyglądało, gdyby tam znajdował się Higuain, Matri czy Radek Matusiak.
Jeśli Ronaldo w niemal każdym meczu będzie tak odcięty od gry i piłek, to faktycznie będzie marnie. Na skrzydle jednak udowodnił, że wciąż "to" ma.
Crisowi ktoś musi zrobić miejsce, Benzema w Realu z tego wywiazywał się doskonale.
Moze by Dybala w końcu podał do kogoś celnie na czystą pozycję? Przecież ona gra na treaquariscie, jego głównym zadaniem powinno być zrobienie przewagi przed polem karnym, dogranie/strzał i wtedy i Ronaldo ma miejsce i gole zaczną padać. Ale ten woli się kopać po czole i utrzymywać tą piłkę do czasu jak ją straci.
Wczoraj miał tylko jedno takie podanei do Ronaldo w drugiej połowie. KLIK
Załączniki
Komentarz ostatnio edytowany około 4 lat(a) temu przez pogon17pogon17
Przynajmniej walczył. Zdarzały się mecze obok których przeszedł totalnie. Wychodzi jeszcze brak zgrania wg mnie. Ponadto nie wiem w jaki sposób Allegri sobie to wyobraża.. Może chłopaki za bardzo chcą realizować jego przedmeczowe ustalenia taktyczne, a za mało improwizują...
Swoją drogą, ciekawe ile jeszcze będziemy się zastanawiać, kiedy Dybala w końcu "odpali". Nie wiem jak reszcie, ale ja cały czas mam jakiś niedosyt w kwestii gry Dybali. Niby techniczny, niby czasem mecz wygra, ale jednak brakuje mi "czegoś". Ale nie umiem tego zdefiniować
Oficjalne
Serie A (1/38): Chievo - Juventus 2:3
Dzisiaj o godzinie 18:00 na Stadio Bentegodi w Weronie rozpoczął się pojedynek tamtejszego Chievo z Juventusem, który dla Bianconerich rozpoczynał nowy sezon w Serie A. Oczy wszystkich kibiców, lecz nie tylko, gdyż równie zainteresowane były media, skupiały się przede wszystkim na ligowym debiucie Cristiano Ronaldo. Do tego stopnia, że na stadion został wysłany antyterrorystyczny oddział policji, który miał za zadanie przeciwdziałać potencjalnym aktom przemocy.
Max Allegri liczył na mocny początek sezonu, o czym świadczyła wystawiona przez niego wyjściowa jedenastka, w której zobaczyliśmy oczywiście Ronaldo.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli Juventusu, który prowadzenie objął już w 3. minucie pojedynku - po dośrodkowaniu Pjanicia piłkę do bramki strzeżonej przez Sorrentino skierował Sami Khedira. Już w 6. minucie mogło być 0:2, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Juventus atakował i kolejną okazję bramkową miał w 12. minucie, lecz Cancelo uderzył nad poprzeczką. W 18. minucie ochotę na pierwszego gola w Serie A miał Cristiano Ronaldo, lecz jego uderzenie minęło światło bramki. Juventus atakował i bardzo blisko zdobycia gola był w 33. minucie, kiedy piłka po uderzeniu Douglasa Costy przeleciała tuż nad poprzeczką.
Bianconeri przeważali i wydawało się, że kolejny gol jest kwestią czasu, lecz - jak to w piłce bywa - do głosu doszło Chievo, które w 38. minucie pojedynku doprowadziło do wyrównania. Uderzeniem głową Wojtka Szczęsnego pokonał jego rodak, czyli Mariusz Stępiński. Do szatni obie drużyny udawały się przy wyniku 1:1.
Po zmianie stron Juventus dośrodkowaniami testował defensywę Chievo, a swoją okazję w 48. minucie miał Cristiano Ronaldo, którego uderzenie z problemami wybronił Sorrentino. W 54. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla gospodarzy - do piłki podszedł Giaccherini i zrobiło się 2:1 dla Chievo. Max Allegri zareagował poprzez wprowadzenie Federico Bernardeschiego w miejsce Juana Cuadrado. Włoch już kilka minut później próbował zaskoczyć golkipera Chievo, lecz bez powodzenia. Chwilę później kolejną okazję miał Cristiano Ronaldo, lecz głową uderzył prosto w bramkarza. W 54. minucie trener Juventusu dokonał kolejnej zmiany i tak w za Douglasa Costę wszedł Mario Mandzukić, który podobnie jak i Bernardeschi starał się natychmiastowo zaznaczyć swoją obecność na boisku, lecz jego uderzenie głową było niecelne.
Następnie po kilku bezowocnych sytuacjach doczekaliśmy się w końcu kolejnego dla Starej Damy gola - w 75. minucie na listę strzelców wpisał się powracający do Turynu Leonardo Bonucci i zrobiło się 2:2. W 84. minucie nastąpiła ostatnia zmiana w obozie gości - Emre Can zastąpił Khedirę i - jak to już było ze zmianami w tym meczu - niemal natychmiast miał swoją okazję bramkową.
Wydawało się, że Juventus nowy sezon rozpocznie od remisu, lecz 92. minucie wygraną Bianconerim zapewnił Federico Bernardeschi, który ustalił wynik spotkania na 2:3.
Chievo Werona - Juventus FC 2:3 (1:1)
Bramki: 38' Stępiński, 56' Giaccherini, 3' Khedira, 75' Bonucci, 92' Bernardeschi.
Chievo: Sorrentino; Tomovic, Rossettini, Bani, Cacciatore; N Rigoni, Radovanovic, Hetemaj; Depaoli, Stępiński, Giaccherini.
ławka: Semper, Seculin, Tanasijevic, Barba, Jaroszynski, Obi, Kiyine, Birsa, Leris, Meggiorini, Djorjevic, Pellissier
Juventus: Szczęsny; Cancelo, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro; Pjanic, Khedira (84' Emre Can); Cuadrado (56' Bernardeschi), Dybala, Douglas Costa (64' Mandzukić); Cristiano Ronaldo.
ławka: Perin, Pinsoglio, Benatia, Matuidi, Barzagli, Mandzukic, Emre Can, Rugani, Bentancur, Bernardeschi
Leon
Komentarze (43)
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Najnowsze komentarze
20, kwiecień 2022 10:51
14, wrzesień 2018 12:18
14, wrzesień 2018 09:59
11, grudzień 2017 10:59
01, wrzesień 2017 13:05
31, sierpień 2017 07:48
12, lipiec 2017 12:25
12, lipiec 2017 10:45
Tabela ligowa
Pokaż Pełną Tabelę
Wasze Sondy
Zobacz wszystkie sondy