Zidane przyszedł
na świat w biednej, algierskiej rodzinie 23 czerwca 1972 roku. Od najmłodszych
lat przejawiał pasję do futbolu – w wieku ośmiu lat zaczął grę w lokalnym
klubie, a mając lat jedenaście zdobył nagrodę dla najbardziej obiecujących
graczy. Na pewno

wielkim przeżyciem dla Francuza był udział w półfinale Euro
’84 ... jako chłopiec do podawania piłek. Gdy miał jedenaście lat przeniósł się
do młodzieżówki Olympique Marsylia,
gdzie trenował trzy lata. Jednak jego talent rozbłysł dopiero w Cannes gdzie
szybko dostał się do drużyny b i reprezentacji Francji juniorów, a rok później, mając 17 lat grał już w pierwszym składzie.
Zgodnie z umową,
jaką zawarł Zizou z prezydentem klubu, po pierwszym strzelonym przez niego golu
dla Cannes, dostał ... samochód. A konkretnie francuski Renault Clio. Niestety
dobra passa szybko się skończyła. Klub Francuza spadł do II ligi a z Bordeaux
do, którego przeniósł się Zizou, nic nie osiągnął. Zwrócił jednak uwagę skauta
Juve, który wpłynął na działaczy turyńskiego klubu i już w następnym sezonie
Zidane grał dla Juventusu.
Transfer kosztował Bianco-nerich oszałamiające... 4 mln
dolarów, i był najlepszym interesem

w historii klubu ( Zidane’a odsprzedano do
Realu za 65 mln). Młody Francuz „na dzień dobry” wygrał z nową drużyna
Superpuchar Europy i Puchar Interkontynentalny. Z tym drugim wiąże się ciekawa
historia. Rywalem Juventusu było słynne River Plate, którego szkoleniowcem był
Francescoli – idol francuskiego pomocnika. Po zwycięskim dla „Starej Damy”
meczu legenda futbolu sprezentowała Zidanowi swoją koszulkę. Nikt nie
przypuszczał, że już parę lat później ten młody chłopak sam stanie się idolem
dla młodzieży z całego świata. Juventus kierowany przez Francuza w ciągu dwóch
lat zdobył dwukrotnie mistrzostwo kraju. Gorzej niestety wiodło się bianconerim
na arenie międzynarodowej. Co prawda dwukrotnie zagrali w finale Ligi Mistrzów
lecz w obu przypadkach schodzili

pokonani: w 1997 przez Borussię Dortmund a rok później przez... Real Madryt. Był już
wtedy graczem podziwianym na całym świecie, jednak dopiero na M? w 1998 świat
zobaczył co potrafi. Świetną grę w całym turnieju przypieczętował dwoma
bramkami w finale, z wielką Brazylią.
Po tym sukcesie, gdy przed łukiem triumfalnym w Paryżu ćwierć miliona
osób skandowało jego imię, mówiono, że zrobił więcej dla imigrantów niż
wszystkie francuskie rządy razem wzięte. Geniusz zawodnika docenił także
tygodnik „France Football” przyznając mu tytuł najlepszego gracza świata w roku
’98. Już

dwa lata później Zizou znów triumfuje, tym razem w Euro 2000. W tym
momencie zaczęli się nim interesować działacze Realu Madryt. Zinedine jednak
odmówił, a Florentino Perez zadowolił się ściągnięciem Luisa Figo. Jednak rok
później złożył już „ofertę nie do odrzucenia” – 65 mln $.Ta astronomiczna kwota
jest do dzisiaj największą w historii. Juventus, który zawsze robił dobre
interesy, nie odrzucił oferty i z
czarno-białej koszulki Zizou, została tylko królewska biel.
Kolejny rok , 2002
to jednak tylko połowiczny sukces. Wprawdzie drużyna z Madrytu sięga po
najwyższe klubowe trofeum w Europie, a Zinedine strzela piękną bramkę Bayernowi
Leverkusen, jednak na mundialu Francuz nie mógł występować z powodu kontuzji i
trójkolorowi żegnali się z turniejem po fazie grupowej. Bardzo wymownie
świadczy to o znaczeniu Zidane’a w kadrze. Następny sezon także bardzo trudno
zaliczyć do udanych. Los Merenques dochodzą wprawdzie do półfinału Ligi Mistrzów
, jednak tam, ulegając byłemu klubowi, Juve w tragicznym stylu odpadają z
rozgrywek. I choć Zidane był jednym z lepszych piłkarzy na boisku, a jego
świetne podania prostopadłe i dryblingi dały się we znaki obrońcom Starej Damy,
to w Madrycie odzywają się głosy ,że czas kończyć wspaniałą karierę. Zizou
zareagował natychmiast mówiąc ,że ma jeszcze dwa lata kontraktu i chce je
wypełnić. Szybko okazało się, że miał rację. Kolejny sezon to znów świetne
występy Zidane’a, choć Królewscy odpadają w 1/8 LM, z późniejszym finalistą –
Monaco.
Sezon 2004/05 to
już zmierzch kariery tego wirtuoza futbolu. Rzadsze przebłyski geniuszu a także
gorsze przygotowanie kondycyjne zawodnika były coraz wyraźniejsze.

Cały ten sezon to dla klubu Zizou wielki blamaż. Zajme odległe
miejsce w tabeli ,daleko za rewelacyjną Barceloną. Ironią losu jest to, że
start w Lidze Mistrzów znów zakończył się po starciu ze „La Vecchia Signora”.
Wtedy po raz pierwszy Zidane zaczął wspominać o zakończeniu kariery. Postanowił
jednak zostać jeszcze rok – do mundialu w Niemczech.
Jeśli ktoś miał
nadzieję na wielki powrót Królewskich to się mocno rozczarował. Leciwe gwiazdy
z Madrytu nie potrafiły nawiązać walki z wciąż wielką Barcą. W Champions League
nie sprostali Arsenalowi. Nie udało się również zdobyć Pucharu Króla. Tym samym
trzeci kolejny sezon bez trofeum stał się faktem. Dla wszystkich było
oczywiste, że czas na zmiany. Do dymisji podał się twórca potęgi „Blancos” –
Florentyno Perez. W klubie zapowiadziano rewolucyjne zmiany kadrowe. W Realu
kończyła się pewna era więc i Zizu postanowił się dostosować. Po sezonie
ogłosił, że po Mistrzostwach ?wiata definitywnie kończy karierę.
Na zawsze zapisze
się w historii futbolu jako, genialny rozgrywający o znakomitej technice i
świetnym przeglądzie boiska. Jego gole, jak te z finału mundialu we Francji czy
z finału LM ’02, będą pamiętane długie
lata. I choć Zidane prawdopodobnie skończy z piłką, będzie kształtował
wyobraźnię tysięcy młodych ludzi starających się naśladować styl mistrza.
Legendy
Zinedine Zidane
Rasi
Komentarze (0)
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Najnowsze komentarze
20, kwiecień 2022 10:51
14, wrzesień 2018 12:18
14, wrzesień 2018 09:59
11, grudzień 2017 10:59
01, wrzesień 2017 13:05
31, sierpień 2017 07:48
12, lipiec 2017 12:25
12, lipiec 2017 10:45
Tabela ligowa
Pokaż Pełną Tabelę
Wasze Sondy
Zobacz wszystkie sondy