Trener, który sięgnął z Juventusem po wszystko, co było do
zdobycia: Puchar Mistrzów, 5 mistrzostw Włoch, Puchar Italii, Puchar
Interkontynentalny, Superpuchar Europy, 4 Superpuchary Włoch. Wielki fachowiec
uważany za jednego z najlepszych włoskich szkoleniowców.
W swojej karierze pracował w 11 zespołach, z czterech z
nich został zwolniony.
Kiedy „srebrno” włosy, wiecznie palący cygaro geniusz
przybył do Turynu nadeszły

wspaniałe czasy dla „Starej Damy”. Już w swoim
pierwszym sezonie nie tylko doprowadził Bianconerich do pierwszego od lat
chwały Platiniego i spółki Scudetto, ale zdobył także Puchar Włoch.
Pomiędzy ekscytacją związaną ze zdobyczami sprzedał
Roberto Baggio. Nigdy nie znaleźli wspólnego języka, więc Włoch uważany za
najlepszego piłkarza świata odszedł do Milanu, jednego z największych rywali
Juve. W jego miejsce Lippi wprowadził mało znanego 19-letniego młokosa o
nazwisku Del Piero, który w przyszłości stał się prawdziwym mistrzem i asem w
talii Lippiego.
Bajka trwała dalej, następny sezon Juventus zakończył
pokonując Ajax i zdobywając upragniony Puchar Mistrzów. Było to chyba
największe osiągnięcie Włocha.
Po finale powiedział:
„Chcę zostać w Juventusie tak długo, jak będzie to
możliwe. Pragnę odzyskać tytuły i zatrzymać Puchar Mistrzów na kolejny rok”.
Żeby zrozumieć kunszt i mistrzostwo Lippiego w swoim
fachu należy cofnąć się i przypomnieć sobie jego przeszłość, od lat
najmłodszych po największe sukcesy.
Urodził się na Toskańskim wybrzeżu w miasteczku Viareggio
12 kwietnia 1948r., karierę juniorską rozpoczynał w miejscowej drużynie. W
wieku 19 lat przeszedł do Sampdori.
12 lat kariery spędził w Genoi (z małą przerwą, kiedy to
występował w Savonie). Zaczynał jako junior, systematycznie wspinając się
doszedł do poziomu kapitana zespołu. W serie A zadebiutował 27 września 1970
roku, a już pól roku później rozegrał pierwsze z dwóch spotkań we Włoskiej
Kadrze B.
Według krytyków Lippiemu brakowało agresji, mimo to swoją
elegancją przyćmił wielu zawodników z tamtych lat.
Jego Sampdoria miała sporo kłopotów. W 1977r. po
zignorowaniu kilku ostrzeżeń została zdegradowana.
„Jako kapitan ciężko pracowałem z naszym składem zarówno
na jak i poza boiskiem. Czasami klub nam nie płacił musiałem stawiać czoło
zarządowi oraz wesprzeć psychicznie chłopaków. To nie było łatwe” – dodaje
Przez kolejne pięć lat klub utrzymywał się w serie, B
lecz w sezonie 1979/80 Lippi powrócił do Toskanii, aby grać w Pistoiese, które
jako kapitan wprowadził do upragnionego Serie A. Pracował tam do lata 1981
roku, kiedy to przeniósł się do Luccany, która ugrzęzła w serie C2. Były to
ostatni transfer Marcello Lippiego jako zawodnika. W sezonie 1981/82 postanowił
wykonać pewien telefon.
Kiedy odchodził z Sampdori, do Pistoiese, prezydent klubu
Mantovani powiedział:
„Kiedy zakończysz grać wróć do nas, gdyż chcemy abyś u
nas pracował”.
W 1982 roku Lippi przejął szkółkę młodzieżową Sampdorii i
w pierwszym meczu został pokonany 5-0. Z szerokim uśmiechem na ustach
przypomina sobie ironiczną uwagę, jaką uczynił mu manager pierwszej drużyny
Fulvio Bernardinii:
„Jeśli następnym razem mógłbyś postarać się odrobinę
bardziej...”
Pracując z takimi juniorami jak Ganz, Lanna czy Gambaro,
przemienił młodzików w prawdziwe diamenty grające w pierwszej drużynie. Tym
samym cierpliwie czekał na swoją szanse. Mimo, że trenerzy zmieniali się od
Ulivieriego przez Bersellini’ego po Vujadin’a Boskov’a to jednak Lippi nie
dostał swojej szansy.
Włoch wzruszał tylko ramionami, lecz czuł niedosyt i
lekki żal.
„Nie miałem na koncie żadnych błędów a moje stosunki z
prezydentem klubu były perfekcyjne. Chciałem wreszcie dostać upragnioną pracę i
zrozumiałem, że będąc w jednym klubie trener rzadko awansuje w hierarchii.
Potrzebowałem nowych doświadczeń, doświadczeń w pracy z pierwszą drużyną, nawet
taką z samego dna.” – przypomina.
Lippi powrócił do Toskanii w 1985 roku, gdzie
rzeczywiście rozpoczął pracę od samego dna. Począwszy od czwartoligowej
Pontedera po Sienne, Pistolese, Carrarese, Cesene, Lucchese, Atalantę i
Napoli…postęp był widoczny.
Jednak w Sienie i Cesenie został zwolniony. W Pontedera
miał do czynienia z buntem zawodników. W Pistoiese musiał wpoić piłkarzom
determinacje, mimo iż wiedzieli, że klub nigdy im nie zapłaci. ?le się działo
dopóki nie trafił, do Carrarese, swojego czwartego klubu, w którym w końcu
zasmakował sukcesu.
Wrócił do domu w Viareggio by w sezonie 91/92 poprowadzić
zespół Lucjany z powrotem do Serie B. Tam zapewnił im pewną pozycję w lidze,
zostawiając ich na dziewiątym miejscy i przeniósł się do Atalanty. Po raz
trzeci doznał goryczy zwolnienia.
„Moja kariera trenerska jest jak dotąd bardzo kolorowa.
Dwa doświadczenia były dla mnie bardzo ważne: w jednym klubie zostałem
zwolniony po 17 kolejkach, w kolejnym wraz z końcem roku. Obydwa te kluby skończyły
później na gorszych pozycjach niż ja je zostawiałem i w związku z tym moje
sumienie jest czyste. Jestem pewien, że wina za problemy tych klubów nie leżała
na barkach trenera.” – mówi Lippi.
Później jednak było Napoli...a następnie Stara Dama. Reszta
to już historia europejskiej piłki...
Przygoda z Napoli zaczęła się nienajlepiej, sezon przed
przybyciem Włocha wyprzedano najlepszych zawodników. Do tego oczekiwania
kibiców były wygórowane. Mimo to Lippi osiągnął sukces. Zajął szóste miejsce w
Serie A dysponując mizernym zapleczem.
Takie osiągnięcie zwróciło uwagę giganta z Turynu.
Zarząd „Starej Damy” z trójcą Antonio Giraudo, Luciano
Moggim i Roberto Bettegą nie wahał się długo, rok 1994 odegrał znaczącą rolę w
życiu trenera, wtedy rozpoczął się marsz Lippiego do „prawdziwych” zwycięstw.
Od początku swej pracy w Juventusie Lippi podkreślał, że
każdy, kto chce grać w pierwszej jedenastce musi być silny i mieć kondycję na
pełne 90 minut gry. Nie pozwalałby w jego drużynie znajdowali się gracze nieużyteczni
i aby sentymenty wpływały na jego osądy oraz wybory.
Dla Lippiego każdy piłkarz jest inny i jego sposób na
zmotywowanie drużyny jest prosty: nie ustala im celów do osiągnięcia. Gdy był
piłkarzem stawiano przed nim niemożliwe do osiągnięcia i wie jak negatywnie
skutkuje to na drużynę. Każe zawodnikom wybiegać na boisko i dawać z siebie
wszystko.
Przed sezonem Lippi ściągnął Angelo Di Livio znanego z
woli walki, Didiera Deschampsa

tworzącego przez wiele lat trzon pomocy w Juve
oraz Alesandro Del Piero, który miał zastąpić odchodzącego do Milanu Roberto
Baggio.
Nikt nie spodziewał się, że już w swoim pierwszym sezonie
Włoch osiągnie tak wiele. Kibice mogli cieszyć się z pierwszego od czasów gry
Platiniego Scudetto oraz 9 w historii Juve Pucharem Wloch. Do pełni szczęścia
zabrakło zwycięstwa w Europie, niestety w finale UEFA Cup Juventus nie sprostał
Parmie.
Następny sezon Lippi zaczął od kupna Vladimira Jugovicia
oraz Gianluci Pessotto.
To, co nie udało się w 1995 przyszło rok później. „Stara
Dama” zawojowała Europę pokonując w finale Champions League Ajax i tym samym
zdobyła upragniony Puchar Mistrzów. Co ciekawe decydującego karnego zdobył
Vladimir Jugovic. Biało-czarni z sezonu 95/96 byli najsilniejsza ekipą w
Europie, lecz na własnym podwórku udało im się sięgnąć jedynie po Superpuchar.
Sezon 1996/1997 rozpoczął się od zwycięstw w Superpucharze
Europy i Pucharze Interkontynentalnym. W tym samym roku Lippi mógł cieszyć się
z 24 Scudetto. Na arenie Europejskiej jego zespół nie sprostał w finale Borusii
Dortmund. Mimo to kibice byli wniebowzięci. Trener przed sezon sprowadził do
drużyny gwiazdę Atalanty Bergamo Christiana Vieriego oraz prawdziwego mistrza,
którego gwiazda rozbłysła w kolejnych sezonach Zinedina Zidanea z Bordeaux. Do
FC Middlesbrough odszedł Fabrizio Ravanelli a do Chelsea powędrował Gianluca
Vialli.
Kolejny rok przyniósł Superpuchar Włoch i 25 mistrzostwo.
Juventus zdominował włoskie rozgrywki nie mając godnego siebie przeciwnika,
niestety przygoda w Europie znów się nie powiodła. Tym razem drużyna Lippiego
poległa w spotkaniu z Realem. Przed sezonem do zespołu dołączył Holender Edgar
Davids z Milanu, Filippo Inzaghi z Atalanty oraz Alesandro Birindelli z Empoli.
Już po swoim pierwszym sezonie zespół opuścił Christian Vieri, który przeniósł
się do Atletico Madryt, do Lazio odeszli Allen Boksic i Vladimir Jugovic.
Sezonu 1998/1999 Marcello Lippi nie mógł zaliczyć do
udanych. Odeszli wspaniali zawodnicy. Do Fiortentiny powędrował Toricelli, a do
Interu Angelo Peruzzi. Zamian Juventus

zakupił młodego Thierry’ego Henry, który
jak szybko się okazało nie pasował do zespołu, oraz Argentyńczyka Esnaidera.
Coraz częściej było słychać głosy jakoby Lippi miał
zamiar przenieść się do Interu, gdzie zatrudnić pragnął go Massimo Moratti.
Władze Juve uprzedziły trenera zwalniając go wiosną roku 1999. Dla Włocha
rozpoczęła się nowa przygoda.
Inter uważany był za najdroższą jedenastkę świata, nie
szły jednak za tym zdobycze. Zatrudnienie Lippiego dawało nadzieje kibicom, że
po latach upokorzeń wreszcie sięgną po upragnione puchary. Przybycie Włocha
wiązało się z gruntowną przebudową zespołu. Po pierwszym bezowocnym sezonie
kolejny przyniósł wielkie rozczarowania i upokorzenie dla mistrza taktyki. W
2000 roku Inter odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów przegrywając ze szwedzkim
Helsingborgiem, już po tym spotkaniu odezwały się głosy nawołujące do
zwolnienia Lippiego. Kielich goryczy przelała porażka z Reginą, po której
Moratti długo się nie zastanawiał i zwolnił trenera.
Szkoleniowiec został bez pracy i czekał na rozwój
sytuacji. W Juventusie nie radził sobie Carlo Ancelotti, który przez 2 sezony
zdołał sięgnąć jedynie po Puchar Intertoto. Do tego spotkał się z niechęcią
turyńskich kibiców. Kwestią czasu było jego odejście.
Kiedy Marcelo Lippi po raz drugi otrzymał propozycję od
władz „Starej Damy” długo się nie zastanawiał i przyjął ofertę. W sezonie
2001/2002 zespół opuścił mistrz świata i Europy Zinedine Zidane. Real Madryt
przysłał astronomiczną ofertę w wysokości 65mln. dolarów, Luciano Moggi
postanowił ją przyjąć. Oprócz francuza „Starą damę” opuścili Filippo Inzaghi,
który przeniósł się do Milanu oraz Edwin Van Der Saar pragnący spróbować swoich
sił w angielskim Fulham. Mając duże możliwości finansowe Lippi postanowił
wzmocnić swoją drużynę. Zakupił z Parmy Gianluigiego Bufona, bramkarza
reprezentacji Włoch oraz Francuskiego obrońcę Liliama Thurama. Do tego sprowadzono
Marcello Salasa oraz Pavla Nedveda z rzymskiego Lazio.
Z nową jedenastką już w pierwszym sezonie Lippi powrócił
na drogę tryumfu sięgając po 26 Scudetto i przy okazji upokarzając swojego
niedawnego pracodawcę- Inter Mediolan. Juevntus był bliski zdobycia 10 w
historii klubu Pucharu Włoch, lecz w finale uległ Parmie.
Sezon 2002/2003 rozpoczął się bez większych transferów,
Juventus sprowadził super strzelca Parmy Marco Di Vaio oraz dwóch mało znanych
zawodników: Rubena Olivere i Mauro Camoranesiego po czym zakończył działalność
transferową. Wystarczyło to bianconerim, aby pokazać swoją siłę zarówno we
Włoszech jak i w Europie. Na własnym

podwórku nie dali nadziei rywalom
zdobywając 27 mistrzostwo. Kibice byli dumni ze swojego „Grande Marcello”, który
kroczył z ich drużyną po kolejne zwycięstwa.
Puchar Mistrzów był prawdziwym spektaklem w wykonaniu
zawodników Juve. Mistrz taktyki mógł cieszyć się wyeliminowaniem Barcelony w
1/4 finału. W 1/2 doszło do prawdziwej wojny z Realem Madryt. W pierwszym meczu
drużyna Juve uległa „królewskim” 2:1, aby w rewanżu po doskonałym spotkaniu
pokonać ich 3:1. W finale na przeszkodzie stał Milan. Lippi poprowadził swój
zespół do czwartego finału Champions League i po raz trzeci poległ.
Kolejny rok przynosił nowe nadzieje. Zespół miał być
jeszcze silniejszy, w tym celu sprowadzono Fabrizio Micolliego Nicole
Legrottaglie i Stephana Appiaha. Dwaj ostatni zawodnicy okazali się całkowitymi
niewypałami. Niczym nie przypominali piłkarzy z Chievo i Brescii. Działania
transferowe okazały się całkowitą klapą, mimo to kibice mieli nadzieje na
zdobycze. Niestety drużyna zawiodła i sezon zakończyła bez trofeów. Juevntus
nie potrafił nawet pokonać Lazio w finale Copa Italia.
Sezon 2003/2004 zakończył wspaniały okres w historii Juventusu
Turyn. Marcello Lippi postanowił odejść. Kibice mieli nadzieje ze ich „Grande
Lippi” jednak zostanie i poprowadzi zespół w kolejnym sezonie, niestety decyzja
była ostateczna i tym samym wspaniały taktyk pożegnał się ze swoja ukochaną
„Starą Damą”. Nie musiał długo czekać na oferty, drużyna narodowa szybko
przysłała swoją propozycję. Na efekty nie było trzeba długo czekać. Lippi spełnił pokładane w nim nadzieje i w 2006 roku, prowadzona przez niego reprezentacja zdobyła Mistrzostwo Świata na boiskach w Niemczech. Tym samym Marcello Lippi dopisał do swojego CV jeszcze jedno osiągnięcie.
Kibice Juve na zawsze zapamiętają „srebrnowłosego”
wiecznie palącego cygaro geniusza jako mistrza taktyki, dzięki któremu ich
„Stara Dama” na nowo odzyskała blask i powróciła na drogę triumfu. Marcello
Lippi na stałe zapisał się w historii Juve i być może to jeszcze nie koniec…
Trenerzy
Marcello Lippi
Po finale powiedział:
„Chcę zostać w Juventusie tak długo, jak będzie to możliwe. Pragnę odzyskać tytuły i zatrzymać Puchar Mistrzów na kolejny rok”. Żeby zrozumieć kunszt i mistrzostwo Lippiego w swoim fachu należy cofnąć się i przypomnieć sobie jego przeszłość, od lat najmłodszych po największe sukcesy. Urodził się na Toskańskim wybrzeżu w miasteczku Viareggio 12 kwietnia 1948r., karierę juniorską rozpoczynał w miejscowej drużynie. W wieku 19 lat przeszedł do Sampdori. 12 lat kariery spędził w Genoi (z małą przerwą, kiedy to występował w Savonie). Zaczynał jako junior, systematycznie wspinając się doszedł do poziomu kapitana zespołu. W serie A zadebiutował 27 września 1970 roku, a już pól roku później rozegrał pierwsze z dwóch spotkań we Włoskiej Kadrze B.
Według krytyków Lippiemu brakowało agresji, mimo to swoją elegancją przyćmił wielu zawodników z tamtych lat.
Jego Sampdoria miała sporo kłopotów. W 1977r. po zignorowaniu kilku ostrzeżeń została zdegradowana. „Jako kapitan ciężko pracowałem z naszym składem zarówno na jak i poza boiskiem. Czasami klub nam nie płacił musiałem stawiać czoło zarządowi oraz wesprzeć psychicznie chłopaków. To nie było łatwe” – dodaje Przez kolejne pięć lat klub utrzymywał się w serie, B lecz w sezonie 1979/80 Lippi powrócił do Toskanii, aby grać w Pistoiese, które jako kapitan wprowadził do upragnionego Serie A. Pracował tam do lata 1981 roku, kiedy to przeniósł się do Luccany, która ugrzęzła w serie C2. Były to ostatni transfer Marcello Lippiego jako zawodnika. W sezonie 1981/82 postanowił wykonać pewien telefon.
Kiedy odchodził z Sampdori, do Pistoiese, prezydent klubu Mantovani powiedział:
„Kiedy zakończysz grać wróć do nas, gdyż chcemy abyś u nas pracował”. W 1982 roku Lippi przejął szkółkę młodzieżową Sampdorii i w pierwszym meczu został pokonany 5-0. Z szerokim uśmiechem na ustach przypomina sobie ironiczną uwagę, jaką uczynił mu manager pierwszej drużyny Fulvio Bernardinii: „Jeśli następnym razem mógłbyś postarać się odrobinę bardziej...”
Pracując z takimi juniorami jak Ganz, Lanna czy Gambaro, przemienił młodzików w prawdziwe diamenty grające w pierwszej drużynie. Tym samym cierpliwie czekał na swoją szanse. Mimo, że trenerzy zmieniali się od Ulivieriego przez Bersellini’ego po Vujadin’a Boskov’a to jednak Lippi nie dostał swojej szansy.
Włoch wzruszał tylko ramionami, lecz czuł niedosyt i lekki żal.
„Nie miałem na koncie żadnych błędów a moje stosunki z prezydentem klubu były perfekcyjne. Chciałem wreszcie dostać upragnioną pracę i zrozumiałem, że będąc w jednym klubie trener rzadko awansuje w hierarchii. Potrzebowałem nowych doświadczeń, doświadczeń w pracy z pierwszą drużyną, nawet taką z samego dna.” – przypomina.
Lippi powrócił do Toskanii w 1985 roku, gdzie rzeczywiście rozpoczął pracę od samego dna. Począwszy od czwartoligowej Pontedera po Sienne, Pistolese, Carrarese, Cesene, Lucchese, Atalantę i Napoli…postęp był widoczny. Jednak w Sienie i Cesenie został zwolniony. W Pontedera miał do czynienia z buntem zawodników. W Pistoiese musiał wpoić piłkarzom determinacje, mimo iż wiedzieli, że klub nigdy im nie zapłaci. ?le się działo dopóki nie trafił, do Carrarese, swojego czwartego klubu, w którym w końcu zasmakował sukcesu.
Wrócił do domu w Viareggio by w sezonie 91/92 poprowadzić zespół Lucjany z powrotem do Serie B. Tam zapewnił im pewną pozycję w lidze, zostawiając ich na dziewiątym miejscy i przeniósł się do Atalanty. Po raz trzeci doznał goryczy zwolnienia.
„Moja kariera trenerska jest jak dotąd bardzo kolorowa. Dwa doświadczenia były dla mnie bardzo ważne: w jednym klubie zostałem zwolniony po 17 kolejkach, w kolejnym wraz z końcem roku. Obydwa te kluby skończyły później na gorszych pozycjach niż ja je zostawiałem i w związku z tym moje sumienie jest czyste. Jestem pewien, że wina za problemy tych klubów nie leżała na barkach trenera.” – mówi Lippi.
Później jednak było Napoli...a następnie Stara Dama. Reszta to już historia europejskiej piłki...
Przygoda z Napoli zaczęła się nienajlepiej, sezon przed przybyciem Włocha wyprzedano najlepszych zawodników. Do tego oczekiwania kibiców były wygórowane. Mimo to Lippi osiągnął sukces. Zajął szóste miejsce w Serie A dysponując mizernym zapleczem.
Takie osiągnięcie zwróciło uwagę giganta z Turynu.
Zarząd „Starej Damy” z trójcą Antonio Giraudo, Luciano Moggim i Roberto Bettegą nie wahał się długo, rok 1994 odegrał znaczącą rolę w życiu trenera, wtedy rozpoczął się marsz Lippiego do „prawdziwych” zwycięstw.
Od początku swej pracy w Juventusie Lippi podkreślał, że każdy, kto chce grać w pierwszej jedenastce musi być silny i mieć kondycję na pełne 90 minut gry. Nie pozwalałby w jego drużynie znajdowali się gracze nieużyteczni i aby sentymenty wpływały na jego osądy oraz wybory.
Dla Lippiego każdy piłkarz jest inny i jego sposób na zmotywowanie drużyny jest prosty: nie ustala im celów do osiągnięcia. Gdy był piłkarzem stawiano przed nim niemożliwe do osiągnięcia i wie jak negatywnie skutkuje to na drużynę. Każe zawodnikom wybiegać na boisko i dawać z siebie wszystko. Przed sezonem Lippi ściągnął Angelo Di Livio znanego z woli walki, Didiera Deschampsa
Nikt nie spodziewał się, że już w swoim pierwszym sezonie Włoch osiągnie tak wiele. Kibice mogli cieszyć się z pierwszego od czasów gry Platiniego Scudetto oraz 9 w historii Juve Pucharem Wloch. Do pełni szczęścia zabrakło zwycięstwa w Europie, niestety w finale UEFA Cup Juventus nie sprostał Parmie.
Następny sezon Lippi zaczął od kupna Vladimira Jugovicia oraz Gianluci Pessotto.
To, co nie udało się w 1995 przyszło rok później. „Stara Dama” zawojowała Europę pokonując w finale Champions League Ajax i tym samym zdobyła upragniony Puchar Mistrzów. Co ciekawe decydującego karnego zdobył Vladimir Jugovic. Biało-czarni z sezonu 95/96 byli najsilniejsza ekipą w Europie, lecz na własnym podwórku udało im się sięgnąć jedynie po Superpuchar. Sezon 1996/1997 rozpoczął się od zwycięstw w Superpucharze Europy i Pucharze Interkontynentalnym. W tym samym roku Lippi mógł cieszyć się z 24 Scudetto. Na arenie Europejskiej jego zespół nie sprostał w finale Borusii Dortmund. Mimo to kibice byli wniebowzięci. Trener przed sezon sprowadził do drużyny gwiazdę Atalanty Bergamo Christiana Vieriego oraz prawdziwego mistrza, którego gwiazda rozbłysła w kolejnych sezonach Zinedina Zidanea z Bordeaux. Do FC Middlesbrough odszedł Fabrizio Ravanelli a do Chelsea powędrował Gianluca Vialli.
Kolejny rok przyniósł Superpuchar Włoch i 25 mistrzostwo. Juventus zdominował włoskie rozgrywki nie mając godnego siebie przeciwnika, niestety przygoda w Europie znów się nie powiodła. Tym razem drużyna Lippiego poległa w spotkaniu z Realem. Przed sezonem do zespołu dołączył Holender Edgar Davids z Milanu, Filippo Inzaghi z Atalanty oraz Alesandro Birindelli z Empoli. Już po swoim pierwszym sezonie zespół opuścił Christian Vieri, który przeniósł się do Atletico Madryt, do Lazio odeszli Allen Boksic i Vladimir Jugovic. Sezonu 1998/1999 Marcello Lippi nie mógł zaliczyć do udanych. Odeszli wspaniali zawodnicy. Do Fiortentiny powędrował Toricelli, a do Interu Angelo Peruzzi. Zamian Juventus
Coraz częściej było słychać głosy jakoby Lippi miał zamiar przenieść się do Interu, gdzie zatrudnić pragnął go Massimo Moratti. Władze Juve uprzedziły trenera zwalniając go wiosną roku 1999. Dla Włocha rozpoczęła się nowa przygoda.
Inter uważany był za najdroższą jedenastkę świata, nie szły jednak za tym zdobycze. Zatrudnienie Lippiego dawało nadzieje kibicom, że po latach upokorzeń wreszcie sięgną po upragnione puchary. Przybycie Włocha wiązało się z gruntowną przebudową zespołu. Po pierwszym bezowocnym sezonie kolejny przyniósł wielkie rozczarowania i upokorzenie dla mistrza taktyki. W 2000 roku Inter odpadł z eliminacji Ligi Mistrzów przegrywając ze szwedzkim Helsingborgiem, już po tym spotkaniu odezwały się głosy nawołujące do zwolnienia Lippiego. Kielich goryczy przelała porażka z Reginą, po której Moratti długo się nie zastanawiał i zwolnił trenera.
Szkoleniowiec został bez pracy i czekał na rozwój sytuacji. W Juventusie nie radził sobie Carlo Ancelotti, który przez 2 sezony zdołał sięgnąć jedynie po Puchar Intertoto. Do tego spotkał się z niechęcią turyńskich kibiców. Kwestią czasu było jego odejście. Kiedy Marcelo Lippi po raz drugi otrzymał propozycję od władz „Starej Damy” długo się nie zastanawiał i przyjął ofertę. W sezonie 2001/2002 zespół opuścił mistrz świata i Europy Zinedine Zidane. Real Madryt przysłał astronomiczną ofertę w wysokości 65mln. dolarów, Luciano Moggi postanowił ją przyjąć. Oprócz francuza „Starą damę” opuścili Filippo Inzaghi, który przeniósł się do Milanu oraz Edwin Van Der Saar pragnący spróbować swoich sił w angielskim Fulham. Mając duże możliwości finansowe Lippi postanowił wzmocnić swoją drużynę. Zakupił z Parmy Gianluigiego Bufona, bramkarza reprezentacji Włoch oraz Francuskiego obrońcę Liliama Thurama. Do tego sprowadzono Marcello Salasa oraz Pavla Nedveda z rzymskiego Lazio.
Z nową jedenastką już w pierwszym sezonie Lippi powrócił na drogę tryumfu sięgając po 26 Scudetto i przy okazji upokarzając swojego niedawnego pracodawcę- Inter Mediolan. Juevntus był bliski zdobycia 10 w historii klubu Pucharu Włoch, lecz w finale uległ Parmie. Sezon 2002/2003 rozpoczął się bez większych transferów, Juventus sprowadził super strzelca Parmy Marco Di Vaio oraz dwóch mało znanych zawodników: Rubena Olivere i Mauro Camoranesiego po czym zakończył działalność transferową. Wystarczyło to bianconerim, aby pokazać swoją siłę zarówno we Włoszech jak i w Europie. Na własnym
Puchar Mistrzów był prawdziwym spektaklem w wykonaniu zawodników Juve. Mistrz taktyki mógł cieszyć się wyeliminowaniem Barcelony w 1/4 finału. W 1/2 doszło do prawdziwej wojny z Realem Madryt. W pierwszym meczu drużyna Juve uległa „królewskim” 2:1, aby w rewanżu po doskonałym spotkaniu pokonać ich 3:1. W finale na przeszkodzie stał Milan. Lippi poprowadził swój zespół do czwartego finału Champions League i po raz trzeci poległ.
Kolejny rok przynosił nowe nadzieje. Zespół miał być jeszcze silniejszy, w tym celu sprowadzono Fabrizio Micolliego Nicole Legrottaglie i Stephana Appiaha. Dwaj ostatni zawodnicy okazali się całkowitymi niewypałami. Niczym nie przypominali piłkarzy z Chievo i Brescii. Działania transferowe okazały się całkowitą klapą, mimo to kibice mieli nadzieje na zdobycze. Niestety drużyna zawiodła i sezon zakończyła bez trofeów. Juevntus nie potrafił nawet pokonać Lazio w finale Copa Italia. Sezon 2003/2004 zakończył wspaniały okres w historii Juventusu Turyn. Marcello Lippi postanowił odejść. Kibice mieli nadzieje ze ich „Grande Lippi” jednak zostanie i poprowadzi zespół w kolejnym sezonie, niestety decyzja była ostateczna i tym samym wspaniały taktyk pożegnał się ze swoja ukochaną „Starą Damą”. Nie musiał długo czekać na oferty, drużyna narodowa szybko przysłała swoją propozycję. Na efekty nie było trzeba długo czekać. Lippi spełnił pokładane w nim nadzieje i w 2006 roku, prowadzona przez niego reprezentacja zdobyła Mistrzostwo Świata na boiskach w Niemczech. Tym samym Marcello Lippi dopisał do swojego CV jeszcze jedno osiągnięcie. Kibice Juve na zawsze zapamiętają „srebrnowłosego” wiecznie palącego cygaro geniusza jako mistrza taktyki, dzięki któremu ich „Stara Dama” na nowo odzyskała blask i powróciła na drogę triumfu. Marcello Lippi na stałe zapisał się w historii Juve i być może to jeszcze nie koniec…
DjJuve
Komentarze (0)
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Najnowsze komentarze
20, kwiecień 2022 10:51
14, wrzesień 2018 12:18
14, wrzesień 2018 09:59
11, grudzień 2017 10:59
01, wrzesień 2017 13:05
31, sierpień 2017 07:48
12, lipiec 2017 12:25
12, lipiec 2017 10:45
Tabela ligowa
Pokaż Pełną Tabelę
Wasze Sondy
Zobacz wszystkie sondy