Venomik

Przygotowujący się do jutrzejszego spotkania piłkarze Milanu mieli dzisiaj gościa. W Milanello pojawił się prezydent klubu, Silvio Berlusconi. Miał on zjeść obiad razem z piłkarzami oraz Adriano Gallianim, a także wygłosić krótką mowę motywującą graczy na spotkanie finałowe. "Wygranie Coppa Italia dodałoby znaczenia temu sezonowi. Musimy dać z siebie sto procent, albo jeszcze więcej! To zwycięstwo jest bardzo ważne dla Was, bardzo ważne dla samego Milanu. Klub wystąpiłby w przyszłym sezonie w rozgrywkach europejskich, a jednocześnie byłoby to dwudzieste dziewiąte trofeum w trakcie ostatnich trzydziestu lat historii tego klubu" przytacza wypowiedź prezydenta oficjalna strona klubu.

Dzisiejszego wieczoru Juventus poznał swojego rywala w finale Coppa Italia. Bianconeri zmierzą sie w nim z ekipą Lazio, która po emocjonującym meczu pokonała rywali w Neapolu 1-0. Jedynego gola spotkania strzelił Senad Lulic w 79 minucie.
Warto zaznaczyć, że, podobnie jak Juventus, Lazio przystępowało do półfinałowego rewanżu po niezbyt korzystnym wyniku pojedynku na własnym stadionie, ale także potrafiło odwrócić losy tego dwumeczu. Tym samym Juventus nie będzie miał okazji do rewanżu za swoją ostatnią porażkę w finale Coppa Italia - w 2012 roku Napoli wygrało z Juventusem po bramkach Cavaniego oraz Hamsika.
Ostatni pojedynek pomiędzy finalistami został rozegrany 22 listopada w Rzymie, kiedy ekipa Lazio gładko przegrała z Juventusem 0-3 po dwóch bramkach Pogby oraz trafieniu Teveza. Ligowy rewanż obędzie się już niedługo, ponieważ to właśnie Lazio zawita do Turynu pomiędzy pojedynkami z Monaco w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Jako ciekawostkę warto podać, że Lazio posiada fantastyczny współczynnik zwycięstw w finałach Coppa Italia. Biancocelesti uczestniczyli w zaledwie 7 takich spotkaniach, ale aż 6 z nich obrócili na własną korzyść, a ostatnią finałową porażke odnotowali w 1961 roku.

Bardzo źle rozpoczyna się przygoda Federico Mattiello w dorosłej piłce. Dziewiętnastoletni lewy obrońca zdołał w tym sezonie zadebiutować w barwach Juventusu, jednak przez pół sezonu rozegrał zaledwie dwadzieścia pięc minut. Z tego względu w zimowym oknie transferowym trafił do drużyny Chievo, gdzie szybko znalazł uznanie w oczach trenera i szybko zadebiutował w wyjściowej jedenastce.
Dziś, w pojedynku z Romą, ponownie znalazł się na boisku od pierwszej minuty, ale niestety młody obrońca będzie źle wspominał to spotkanie przez długie lata. Tuż przed upływem 20 minut miało miejsce bardzo nieprzyjemne starcie z pomocnikiem Gialorossich - Nainggolanem, w efekcie czego Mattiello ze złamaną nogą musiał opuścić boisko.
Sędzia nie dopatrzył się winy belgijskiego pomocnika, wobec czego nie zastosował kary indywidualnej - w czym popiera go większość obserwatorów spotkania, zwracając uwagę na przypadkowość starcia i brak dysproporcji siły zagrań obu zawodników. 
Zdjęcie tego starcia można zobaczyć między innymi tutaj. 

To, o czym mówiło się jeszcze wczoraj, dziś stało się praktycznie pewne. Pomocnik klubu z Dortmundu, Kevin Kampl, nie zagra w pojedynku z Juventusem. Zawodnik jeszcze przed powołaniami narzekał na drobny uraz mięśniowy, jednak dopiero wczorajsze problemy z grypą zołądkową mocno osłabiły zawodnika. Wobec tego braku trener Borussii stanął przed sporym problemem - słoweńskiego pomocnika najłatwiej jest zastąpić zbierającym bardzo słabe noty Mkhitaryan badź powracającym dopiero po kontuzji Błaszczykowskim.
Kibice mają nadzieję na wystep Polaka od początku spotkania, jednak wobec faktu, ze byłby to dla niego pierwszy występ w wyjściowym składzie w tym sezonie, media przewidują jednak obecność Mkhitaryana.

Znamy już obie jedenastki, jakie wybrali trenerzy na dzisiejszy pojedynek. Potwierdziły się dzisiejsze doniesienia odnośnie ustawienia ataku Bianconerich, jedynej formacji, gdzie wcześniej pojawiały się jakiekolwiek wątpliwości. Mimo informacji o problemach zdrowotnych w wyjsciowym składzie zobaczymy więc Teveza, a partnerować mu będzie Alvaro Morata.

Juventus (4-3-1-2): Buffon; Padoin, Bonucci, Chiellini, Evra; Pogba, Pirlo, Marchisio; Vidal; Tevez, Morata
Ławka: Storari, Rubinho, Barzagli, Ogbonna, De Ceglie, Sturaro, Pepe, Pereyra, Coman, Llorente
Milan (4-3-3): Diego Lopez; Zaccardo, Alex, Paletta, Antonelli; Poli, Essien, Muntari; Cerci, Menez, Honda.
Ławka: Abbiati, Gori, Albertazzi, Bocchetti, Rami, Van Ginkel, Mastalli, Bonaventura, Suso, Pazzini

Filippo Inzaghi podał listę zawodników powołanych na jutrzejszy mecz z Juventusem. Kadra liczy 21 piłkarzy, przy czym znajduje się wśród nich dwóch zawodników drużyny młodzieżowej. Znalazło się także miejce dla nowych nabytków Milanu: Suso, Paletty, Antonelliego oraz Bocchettiego. Piąty z zimowych transferów, Mattia Destro, nie będzie mógł wystąpić ze względu na zawieszenie za czwartą żółtą kartkę w sezonie, którą otrzymał w pojedynku poprzedniej kolejki z Parmą.
Do kadry powrócił między innymi Bonaventura, którego występ w tym pojedynku stał pod znakiem zapytania.
Pełna lista powołanych:

Bramkarze: Abbiati, Gori, Diego Lopez
Obrońcy: Albertazzi, Antonelli, Alex, Bocchetti, Paletta, Rami, Zaccardo
Pomocnicy: Essien, Mastalli, Muntari, Poli, Suso, Van Ginkel
Napastnicy: Bonaventura, Cerci, Honda, Menez, Pazzini

Zgodnie z powyższą listą do zdrowia nie powrócili między innymi De Jong oraz Montolivo, na obecność których mocno liczyli kibice Rossonerich. Dodatkowo ze względu na problemy zdrowotne nie zagrają De Sciglio, Zapata, Abate, Bonera, Armero, El Shaarawy oraz Agazzi, a obok wspomnianego wcześniej Destro zawieszony jest również Mexes.

W dniu wczorajszym zostały rozdane nagrody Gran Gala del calcio, które kilka lat temu zastąpiły plebiscyt Oscar del calcio.
Najwięcej radości mają piłkarze Juventusu, którzy zajmują aż 7 miejsc w najlepszej jedenastce 2014 roku.
Dodatkowo najlepszym zawodnikiem ostatnich 12 miesięcy został wybrany Andrea Pirlo, a najlepszym trenerem: Antonio Conte.
Rugani, będący własnością Juventusu, zdobył nagrodę dla najlepszego zawodnika Serie B.

Najlepsza jedenastka 2014 roku:
Buffon (Juventus) - Asamoah (Juventus), Barzagli (Juventus), Benatia (Roma/Bayern), Darmian (Torino) - Pogba (Juventus), Pirlo (Juventus), Vidal (Juventus) - Immobile (Torino/BVB), Higuain (Napoli), Tevez (Juventus)
Trener: Antonio Conte
Sędzia: Rizzoli

Szczegółowe zestawienie:
Bramkarz: 1 Buffon, 2 Handanovic, 3 Reina
Lewy obrońca: 1 Asamoah, 2 De Sciglio, 3 Pasqual
Środkowy obrońca: 1 Barzagli, 2 Castan, 3 Bonucci
Środkowy obrońca: 1 Benatia, 2 Chiellini, 3 Astori
Prawy obrońca: 1 Darmian, 2 Maicon, 3 Lichtsteiner
Lewy pomocnik: 1 Vidal, 2 Cuadrado, 3 De Rossi
Środkowy pomocnik: 1 Pirlo, 2 Borja Valero, 3 Nainggolan
Prawy pomocnik:1 Pogba, 2 Pjanic, 3 Candreva
Napastnik: 1 Tevez, 2 Iturbe, 3 Gervinho
Napastnik: 1 Immobile, 2 Totti, 3 Toni
Napastnik: 1 Higuain, 2 Cerci, 3 Rossi

Trener: 1 Conte, 2 Garcia, 3 Montella
Sędzia: 1 Rizzoli, 2 Orsato, 3 Rocchi

Oficjalne składy na dzisiejszy mecz derbowy nie są jeszcze znane, jednak już teraz wiadomo o zmianie na pozycji bramkarza. Buffon zgłosił problemy z bółem w barku, wobec czego między słupkami stanie dzisiaj Marco Storari. Będzie to dla niego pierwszy mecz ligowy od czasu zeszłorocznego zwyciestwa z Romą, tuż przed zakończeniem rozgrywek Serie A.

Podane zostały nazwiska graczy nominowanych do Złotej Piłki - plebiscytu organizowanego przez francuski magazyn France Football oraz FIFA. Na 23-osobowej liście znalazł się tylko jeden zawodnik Juventusu, Paul Pogba. Jest on jednocześnie jedynym reprezentantem Serie A w tym gronie. Zgodnie z przewidywaniami w wśród wybranych graczy nie ma ani jednego Włocha.
To trzecia z rzędu sytuacja, gdzie w gronie zawodników nominowanych Serie A reprezentują wyłącznie gracze Juventusu: Andrea Pirlo był nominowany w dwóch ostatnich latach, a Gianluigi Buffon w plebiscycie sprzed 2 lat.
Należy przy tym zaznaczyć, że rok temu nominację otrzymał odchodzący latem z Serie A Edinson Cavani, a rok wcześniej w identycznej sytuacji znalazł się Zlatan Ibrahimovic.

Poniżej pełna lista nominowanych:
Gareth Bale - Real Madryt
Karim Benzema - Real Madryt
Diego Costa - Atlético/Chelsea
Thibaut Courtois - Atlético/Chelsea
Cristiano Ronaldo - Real Madryt
Angel Di Maria - Real Madryt/Manchester United
Mario Götze - Bayern Monachium
Eden Hazard - Chelsea
Zlatan Ibrahimovic - PSG
Andrés Iniesta - FC Barcelona
Toni Kroos - Bayern Monachium/Real Madryt
Philipp Lahm - Bayern Monachium
Javier Mascherano - FC Barcelona
Leo Messi - FC Barcelona
Thomas Mueller - Bayern Monachium
Manuel Neuer - Bayern Monachium
Neymar - FC Barcelona
Paul Pogba - Juventus
Sergio Ramos - Real Madryt
Arjen Robben - Bayern Monachium
James Rodriguez - Monaco/Real Madryt
Bastian Schweinsteiger - Bayern Monachium
Yaya Touré - Manchester City

Automatycznie w mediach szybko rozpoczęła się dyskusja na temat pominiętych zawodników. Wśród najczęściej wymienianych graczy można odnaleźć Arturo Vidala oraz Carlosa Teveza. Obok nich znajdują się tacy gracze jak Luis Suarez, Robert Lewandowski, Thiago Silva, Koke czy Serio Aguero.

Równolegle z nominacjami dla graczy pojawiła się lista nominowanych trenerów. Wśród nich odnaleźć można byłego już trenera Juventusu, Antonio Conte.

Lista nominowanych trenerów:
Carlo Ancelotti (Włochy) - Real Madryt
Antonio Conte (Włochy) - Juventus Turyn/reprezentacja Włoch
Josep Guardiola (Hiszpania) - Bayern Monachium
Juergen Klinsmann (Niemcy) - reprezentacja USA
Joachim Loew (Niemcy) - reprezentacja Niemiec
Jose Mourinho (Portugalia) - Chelsea Londyn
Manuel Pellegrini (Chile) - Manchester City
Alejandro Sabella (Argentyna) reprezentacja Argentyny
Diego Simeone (Argentyna) - Atletico Madryt
Louis van Gaal (Holandia) - reprezentacja Holandii/Manchester United

Wyjaśniła się sytuacja zdrowotna dwójki zawodników Milanu, którzy po wczorajszym spotkaniu w Parmie narzekali na urazy.

Diego Lopez doznał urazu mięśnia dwugłowego w prawym udzie i czeka go przynajmniej dwutygodniowy rozbrat z piłką, jego udział w meczu z Juventusem jest wykluczony. Nieco inaczej wygląda sytuacja Brazylijskiego obrońcy. Alex narzeka na problemy z mięśniem przywodziciela. Kontuzja nie jest poważna, a jego stan zdrowia zostanie oceniony za kilka dni. Wówczas zostanie podjęta decyzja w sprawie ewentualnego występu w pojedynku z Juventusem. Nieoficjalnie mówi się jednak, że jest on mało prawdopodobny. Wykluczony jest również występ Montolivo, który przechodzi rehabilitację po urazie, którego doznał jeszcze przed tegorocznymi mistrzostwami świata. Z kolei do zdrowia powinien powrócić El Shaarawy, a występ Torresa nie jest zagrożony.

Wobec powyższych kontuzji oraz czerwonej kartki Daniele Bonery drogi do bramki przed piłkarzami Starej Damy będą strzec Zapata z Ramim, mając za plecami Abbiatiego.

Antonio Conte zadebiutował jako trener kadry Włoch w meczu o punkty. Nie było niespodzianek w wyborze formacji, zespól wyszedł w dobrze znanym kibicom Juventusu ustawieniu 3-5-2. Pod nieobecność Chielliniego i Barzagliego na środku obrony obok Bonucciego zagrali Astori i Ranocchia. W ataku ponownie zagrał duet Immobile - Zaza, a najwięcej niepodzianek było w linii pomocy. Najgłębiej został ustawiony De Rossi, a obok niego zagrali Florenzi oraz Giaccherini. Verratti, który miał być pewniakiem pod nieobecność Pirlo, oraz Candreva spędzili cały mecz na ławce rezerwowych.
Włosi szybko objęli prowadzenie, kiedy w szesnastej minucie po strzale Zazy i rykoszecie bramkarz Norwegów, Nyland, nie miał wiele do powiedzenia. Od tego momentu, aż do ostatniego gwizdka gra przypominała to, co doskonale znają kibice Juventusu - spokojne rozgrywanie, bez przyspieszania tempa, jednocześnie ograniczając możliwości rywali do minimum. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, a najlepszą okazję zmarnował Giaccherini, który źle trafił w piłkę po podaniu De Sciglio.
Antonio Conte pierwszej zmiany dokonał w 60 minucie i okazała się ona znakomita. Pasqual, zmieniający bezbarwnego dziś Darmiana, tuż po wejściu popisuje się dokładnym dośrodkowaniem, a Bonucci bez przeszkód zdobywa po mocnym strzale głową trzecią bramkę w swoim czterdziestym występie w kadrze. Po strzeleniu gola niewiele się na boisku zmieniło. Włosi grali spokojnie, a Norwegowie nie byli w stanie zbliżyć się do bramki Buffona (dość powiedzieć, że w całym spotkaniu, mimo osłabionej defensywny Włochów, nie potrafili oddać celnego strzału).
Do dziwnej sytuacji doszło kilkanaście minut po bramce Bonucciego. Za Simone Zazę miał wejść Poli, ale po chwili dyskusji zmiana nie została przeprowadzona. Młody napastnik minutę później mógł zostać bohaterem, kiedy świetnie urwał się obrońcy, ale jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Kolejnych kilka minut później jego techniczny strzał został wybity tuż sprzed linii bramkowej.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Włosi mogą się cieszyć z ważnego wyjazdowego zwycięstwa.
Do najlepszych graczy należeli Bonucci, De Sciglio i Zaza, a dla komentatorów największym rozczarowaniem był występ Immobile.

Norwegia (4-3-3): Nyland - Elabdellaoui, Nordtveit, Forren, Flo - Skjelbred (75' Pedersen), Johansen, Jenssen (70' Tettey) - King, Nielsen (50' Elyounoussi), Daehli
Włochy (3-5-2): Buffon - Ranocchia, Bonucci, Astori - Darmian (61' Pasqual), Florenzi (87' Poli), De Rossi, Giaccherini, De Sciglio - Immobile, Zaza (83' Destro)

Już dziś losowanie grup tegorocznej Ligi Mistrzów, gdzie Juventus znajduje się w czołówce drugiego koszyka. Część kibiców wybiega już do przyszłorocznego losowania i zastanawia się jaki wynik pozwoliłby Juventusowi przeskoczyć do przodu i awansować do koszyka pierwszego.
Niestety szanse na taki awans są iluzoryczne i znacznie bardziej prawdopodobny jest ponowny spadek do koszyka numer trzy.
Krótki rzut oka na zasady: podział na koszyki następuje na podstawie minionych pięciu sezonów rozgrywek europejskich. Obecnie są sumowane wyniki od rozgrywek 2009/10 do 2013/14. W przyszłym roku doliczone będą punkty za sezon 2014/15, ale odpadnie wynik za rozgrywki 2009/10. Wówczas Juventus uzbierał ponad 18 punktów. Obecnie Juventus znajduje się na 16 miejscu w rankingu z ostatnich 5 lat, ale z ośmiu klubów bezpośrednio za nim jedynie Sevilla uzbierała więcej od Juventusu w sezonie 2009/10. Pozostałe kluby zdobyły tych punktów znacznie mniej (średnia wynosi 5,03), co daje im natychmiastowy skok gdy tylko punktacja za ten sezon przestanie się liczyć.
W rankingu powstałym na podstawie czterech ostatnich sezonów Juventus znajduje się już znacznie niżej – na zaledwie 22 miejscu. Gdyby na podstawie tego zestawienia dokonać dziś podziału na koszyki, Juventus zostałby wyprzedzony przez PSG, Szachtar, Basel, Zenit, Manchester City oraz Bayer Leverkusen, co automatycznie skutkowałoby trzecim koszykiem.
Oczywiście przed przyszłorocznym sezonem wiele się jeszcze zmieni – awansuje inny zestaw drużyn, dojdą punkty za obecny sezon. Jednak przepaść do pierwszej dziesiątki jest zbyt duża by nadrobić ją nawet wygrywając całą Ligę Mistrzów. Znacznie łatwiej natomiast po słabym sezonie zostać wyprzedzonym nie tylko przez wymienione wcześniej drużyny, ale i przez ekipy, które w czteroletnim rankingu są za Juventusem, jednak mogą trochę punktów zdobyć grając w Lidze Europy.

Juventus nie ustaje w poszukiwaniach napastnika. Wobec trudności w sprowadzeniu Chicharito oraz Lavezziego media podały alternatywę, która być może skusi działaczy klubu. A jest nim 24-letni napastnik Palermo, Abel Hernandez.
Zawodnika mocno łączono z Juventusem kilka lat temu, kiedy jako nastolatek był uważany za jednego z najbardziej obiecujących napastników we Włoszech. W sezonie 2009/10 dostał więcej szans od ówczesnego trenera Palermo, Delio Rossiego, któremu odwdzięczył się siedmioma golami. Większość z nich zapewniała punkty dla drużyny. Później jego kariera nie potoczyła się tak, jak mu wróżono. Przegrywał rywalizację z innymi napastnikami Palermo (między innymi z Miccolim), a gdy pojawiał się na murawie miał problemy ze strzelaniem bramek. Sytuacji nie poprawiły także liczne problemy z kontuzjami.
Dopiero po spadku Palermo do Serie B pozycja zawodnika się poprawiła, dzięki czemu w ubiegłym sezonie z czternastoma golami został najlepszym strzelcem swojej drużyny, walnie przyczyniając się do pierwszego miejsca w lidze i szybkim powrocie Palermo do Serie A.
Według doniesień karta zawodnika miałaby kosztować około 5 mln euro, a do Palermo dodatkowo trafiłby Luca Marrone na zasadzie transferu definitywnego. Sam gracz miałby być zmiennikiem Fernando Llorente, pozwalając trenerowi na zmianę stylu gry - Hernandez imponuje szybkością zamiast siły i preferuje grę przodem do bramki rywala.

Tuż przed meczem z Juventusem wywiadu dla Tuttosport udzielił brazylijski obrońca Romy, Leandro Castan.

Już w niedziele Roma będzie podejmowała Juventus. Na szczycie tabeli już wszystko ustalone. Czy w takich okolicznościach nie będzie trudno o motywację?
Nie, nie w tym meczu. To będzie fantastyczne widowisko. Nie czujemy rozczarowania przegraną walką o mistrzostwo. Dokonaliśmy rzeczy wielkiej, a rywalizację z Juventusem chcemy kontynuować również w przyszłym sezonie.

Myślisz, że Roma przegrała mistrzostwo przez błędy sędziowskie?
Sędziowie we Włoszech mylili się wiele razy, ale zarówno na korzyść Juventusu, jak i naszą. Oczywiście mogły się wkraść błędy, które wpłynęły na niektóre wyniki, ale odpowiedzialność leży po naszej stronie. Trudno zaprzeczać, że Juventus zasłużył na mistrzostwo w sezonie, kiedy zdobyli 96 punktów.

Jesteś rozczarowany brakiem powołania na mistrzostwa świata?
Nie, nie jestem. Od początku wiedziałem, że pojedzie Dante, a ciężko było, aby Scolari zabrał dwóch lewonożnych środkowych obrońców. Poza tym trener skompletował grupę zawodników, którym ufa - jak Henrique, którego zna jeszcze z wspólnej pracy w Palmeiras.

Prawdopodobnie nie pojedzie również Tevez.
Grałem w Corinthians gdzie Tevez do dziś jest prawdziwym idolem kibiców. Każdy napastnik, który gra w tym klubie, jest i będzie porównywany do Teveza. A Carlos jest klasowym piłkarzem, prawdziwym koszmarem dla wszystkich obrońców. Nie dziwię się, że kibice Corinthian tak go kochają i chcieliby go z powrotem.

To napastnik, który sprawiał Ci najwięcej trudności?
Tak, ale nie tylko on. Zaimponowali mi również Cerci oraz Immobile. A z czasów mojej gry w Brazylii największe problemy były z upilnowaniem Neymara.

Tuż przed meczem z Juventusem wywiadu dla Tuttosport udzielił brazylijski obrońca Romy, Leandro Castan.

Już w niedziele Roma będzie podejmowała Juventus. Na szczycie tabeli już wszystko ustalone. Czy w takich okolicznościach nie będzie trudno o motywację?
Nie, nie w tym meczu. To będzie fantastyczne widowisko. Nie czujemy rozczarowania przegraną walką o mistrzostwo. Dokonaliśmy rzeczy wielkiej, a rywalizację z Juventusem chcemy kontynuować również w przyszłym sezonie.
Myślisz, że Roma przegrała mistrzostwo przez błędy sędziowskie?
Sędziowie we Włoszech mylili się wiele razy, ale zarówno na korzyść Juventusu, jak i naszą. Oczywiście mogły się wkraść błędy, które wpłynęły na niektóre wyniki, ale odpowiedzialność leży po naszej stronie. Trudno zaprzeczać, że Juventus zasłużył na mistrzostwo w sezonie, kiedy zdobyli 96 punktów.
Jesteś rozczarowany brakiem powołania na mistrzostwa świata?
Nie, nie jestem. Od początku wiedziałem, że pojedzie Dante, a ciężko było, aby Scolari zabrał dwóch lewonożnych środkowych obrońców. Poza tym trener skompletował grupę zawodników, którym ufa - jak Henrique, którego zna jeszcze z wspólnej pracy w Palmeiras.
Prawdopodobnie nie pojedzie również Tevez.
Grałem w Corinthians gdzie Tevez do dziś jest prawdziwym idolem kibiców. Każdy napastnik, który gra w tym klubie, jest i będzie porównywany do Teveza. A Carlos jest klasowym piłkarzem, prawdziwym koszmarem dla wszystkich obrońców. Nie dziwię się, że kibice Corinthian tak go kochają i chcieliby go z powrotem.
To napastnik, który sprawiał Ci najwięcej trudności?
Tak, ale nie tylko ok. Zaimponowali mi również Cerci oraz Immobile. A z czasów mojej gry w Brazylii największe problemy były z upilnowaniem Neymara.